„Na scenę wychodzi Kaczyński i jest dla obywateli jak królowa Elżbieta II albo gwiazda rocka. Porywa tłum” — mówił Emilii Stawikowskiej Dawid Krawczyk, autor reportażu Cyrk polski. Polecamy wywiad dla „Newsweeka”.

„Kto chce zrozumieć, dlaczego PiS wygrywa w Polsce wybory, ten musi przeczytać Cyrk polski” — uważa Tomasz Stawiszyński, którego gościem w „Magazynie filozofa” był Dawid Krawczyk.

„Chciałbym, żebyśmy za 10 lat żyli w świecie, kiedy moja książka stanie się obrazem słusznie minionego czasu politycznej nienawiści” - mówił w rozmowie z Kają Puto autor Cyrku polskiego, Dawid Krawczyk.

„Nastąpiła całkowita normalizacja myślenia, że polityka to gra dla twardzieli, kogoś, kto potrafi kalkulować i oszukiwać, ogrywać innych” — z Dawidem Krawczykiem, autorem reportażu Cyrk polski, rozmawiał Grzegorz Wysocki.

Gościem podcastu radiowej Czwórki był Rafał Księżyk, który opowiedział o swojej ostatniej książce Dzika rzecz. Zachęcamy do wysłuchania rozmowy!

Zapraszamy na stronę Audioteki, gdzie możecie wysłuchać audioserialu stworzonego na podstawie reportaży Ewy Stusińskiej Miła robótka.

Ewa Stusińska, autorka reportaży Miła robótka, w rozmowie z Martą Bałagą dla Dwutygodnika mówi, że „dzisiaj o pornografii myślimy w kontekście stricte obrazowym, natomiast początek lat 90. to również słowa”. Gorąco zachęcamy do lektury wywiadu!

„Styl życia Haralda jest zbyt ekstremalny także dla mnie. Absolutnie nie byłbym w stanie tak funkcjonować. […] Cenię sobie chwile samotności, ale nigdy nie chciałem być samotny przez lata” — mówi Birger Amundsen, autor reportaży o traperze Haraldzie Soleimie (tł. K. Drozdowska), w rozmowie z Moniką Jasek.

Z okazji premiery książki Alexa Kotlowitza Amerykańskie lato (tł. Michał Szczubiałka) w dniach od 23 lutego do 1 marca kupicie wybrane książki z serii Amerykańskiej z 30% rabatem.

Promocja obowiązuje na stronie internetowej i w warszawskiej księgarni przy ul. Marszałkowskiej 43/1 (pon.-pt. 12-18; przerwa 15:30-16:00).

Z Ewą Stusińską, autorką Miłej robótki, rozmawiała Anną Nicz: „Pornografia na początku lat 90. została przyjęta jako coś nowego i zagranicznego. Skoro na Zachodzie oglądało się pornografię, to Polakom wydawało się, że wypada ją oglądać. Poza tym przez cały PRL tłumaczono, że zgniły Zachód jest zdemoralizowany, więc tym bardziej kusiło to, co zakazane”.