László Krasznahorkai, A świat trwa
- Kurier
- 11,79 zł
- paczkomat
- 13 zł
- poczta
- 12 zł
- odbiór osobisty (Warszawa)
- 0 zł
- pliki
- 0 zł
Literacka Nagroda Nobla 2025
Z posłowiem Elżbiety Sobolewskiej
Wyobraźnia László Krasznahorkaiego zdaje się nie mieć granic. Węgierski mistrz prozy oprowadza nas po gabinecie krzywych luster, w których pozwala przejrzeć się naszym skrywanym lękom.
Dwadzieścia jeden opowieści, które składają się na ten tom, opisuje świat z perspektywy niezwykłych bohaterów: outsiderów, wędrowców, wyobcowanych ekscentryków, ludzi rozpaczliwie poszukujących porządku w otaczającej ich rzeczywistości, a przede wszystkim – sensu własnego istnienia. Za wartkim strumieniem ich myśli, monologów, czasem lamentów zdaje się skrywać ten sam tajemniczy protagonista, przywdziewający jedynie fantazyjne maski. Ktoś jak my strwożony absurdem, któremu się przygląda.
A świat trwa to przejmująca próba opisania kondycji człowieka we współczesności. Zagubionego i osamotnionego w gąszczu sprzecznych narracji. A przy tym stale odwracającego wzrok od tego, co ważne, unikającego konfrontacji z prawdą, uparcie starającego się nie dostrzegać, że katastrofa, której intuicyjnie tak bardzo się obawia, już się dokonała, lecz w wymiarze duchowym i nie została przezeń zauważona.
W swojej hipnotycznej prozie, która rozciąga czas i rozrywa przestrzeń, Krasznahorkai z obsesją przywiązany pozostaje do katastroficznej wizji świata, oddając wewnętrzny rytm człowieka zagubionego w absurdzie istnienia. Narracja, płynąca niczym rwąca rzeka myśli, wciąga czytelnika w uniwersum, gdzie każdy gest i każde słowo mają egzystencjalny wymiar. Język Krasznahorkaiego jest niczym pęknięty obiektyw: wprawdzie zniekształca, ale i tak pozwala zajrzeć głębiej, pod powierzchnię rzeczywistości.
Z posłowia Elżbiety Sobolewskiej
„László Krasznahorkai jest wielkim pisarzem epickim, osadzonym w środkowoeuropejskiej tradycji, sięgającej od Kafki do Thomasa Bernharda, charakteryzującej się absurdyzmem i groteskowym nadmiarem” – napisał w laudacji noblowskiej Anders Olsson, przewodniczący Akademii Szwedzkiej, która przyznała pisarzowi Nagrodę Nobla 2025 w dziedzinie literatury.
-
László Krasznahorkai jest mistrzem w opisywaniu zatęchłej prowincji, ogarniętej marazmem i chaosem.
-
W świecie, który się rozpada, Krasznahorkai szuka nie końca, lecz początku. Pisze o ruinach, by odnaleźć w nich ślady człowieka i sztuki. I może w tym tkwi sekret jego Nobla - w przekonaniu, że nawet w epoce chaosu literatura potrafi ocalić sens.
-
Pisarz wspaniale pokazuje nieuchronny rozpad rzeczywistości, zwycięstwo ciemnych sił nad tym, co najbardziej kruche - choćby nad kulturą. [...] Krasznahorkai okazuje się kronikarzem nieuchronnej katastrofy.
-
Zdania Krasznahorkaia rozpleniają się czasem na kilka stron, wymagając od czytelnika skupienia i cierpliwości. Czytane na głos powodują, że czujemy niepokój i pęd.
-
To lektura wymagająca, a zarazem wciągająca, która pozwala zajrzeć w najciemniejsze zakamarki ludzkiej duszy i zrozumieć, że świat trwa, mimo że wiele jego tajemnic pozostaje nieodkrytych.
-
Świat Krasznahorkaia to też są Węgry, ale takie, jakich nie znają turyści. To nie są Węgry gulaszu, czardasza, papryki, widokówek z Budapesztu, tych wszystkich przyjemnych makatek dla zorganizowanych wycieczek. To są Węgry zapadłej prowincji, schyłkowego komunizmu, który wyprał mózgi swoich obywateli, a reszty dokonała tania palinka. Węgry rozpaczy i szaleństwa.
-
Węgry w tej twórczości to wieczna zawiesina osiadająca na mózgu, to permanentna samotność i zimno, to mentalny mróz, w którym nie ma żadnej nadziei. To świat, który wymyślił Krasznahorkai, wzorując się na komunistycznych Węgrach, ale wydestylowanych, Węgrach, gdzie nikt nigdy nie dostaje „szansy” ani wybawienia z piekielnej sytuacji, w której się znalazł; gdzie króluje zawiść, hipokryzja i donosicielstwo, a ludzkość pogrąża się w zbiorowym szaleństwie.
-
W najnowszym, znakomitym przekładzie Elżbiety Sobolewskiej znajdziemy rozbudowany traktat o kondycji ludzkiej, nieuchronnej klęsce wpisanej w odwieczne dążenie, a zarazem niechęć do osiągnięcia jakiejkolwiek całości. Pisarz przywołuje dziesiątki obrazów, w których przygląda się zachowaniu ludzi i zwierząt, mnoży podmioty (właściwie nie wiemy, ilu narratorów do nas mówi) i żongluje gatunkami (od anegdoty, przez monolog i wykład akademicki, aż po medytację).
-
Lektura, która wstrząśnie i zainspiruje, przypominając, że w absurdzie kryje się esencja ludzkiego bytu. Dla poszukiwaczy głębi w literaturze.
-
Literatura, która jest bardzo osobista i bardzo bezosobowa. Osobista — bo nieustannie zanurzona w sensoriach, w przeczuciach, w intymnych napięciach codzienności. Bezosobowa — bo unika biograficznych deklaracji, jakby autor chciał powiedzieć: nie jestem tu ważny ja, lecz sposób, w jaki świat przeze mnie przepływa, i sposób, w jaki mogę ten ruch, choć na moment, zatrzymać w języku.
-
+21 opowiadań układa się w jeden tom pełen niezwykłych bohaterów, nierzadko zagubionych, lecz nieustannie próbujących odnaleźć sens istnienia. To idealna lektura na świąteczny czas zadumy, która skłania do refleksji nad kondycją współczesnego świata.
Wydanie I
- Seria wydawnicza: nowa klasyka*
- Tłumaczenie: Elżbieta Sobolewska
- Data publikacji: 3 grudnia 2025
Okładka miękka, ze skrzydełkami
- Wymiary: 125 mm × 205 mm
- Liczba stron: 344
- ISBN: 978-83-8396-228-3
- Cena okładkowa: 56,90 zł
E-book・A świat trwa
- ISBN: 978-83-8396-238-2
- Cena okładkowa: 45,90 zł