Myślę, że rozmawiałam ze szczególnego rodzaju ludźmi. Ludźmi bardzo
wrażliwymi, którzy mieli dość wiedzy i dystansu, by dokonać analizy
systemu z perspektywy ówczesnej i dzisiejszej, a jednocześnie
opowiedzieć swoje historie tak, by miały wymiar uniwersalny. To nie jest
łatwe, aby znaleźć takiego rozmówcę. Ludzie opowiadając o przeszłości,
skupiają się na faktach, konkretach, a mi często chodziło o głębię,
o jakiś obraz, który odsyłałby do czegoś innego. Dlatego tak wiele jest
w książce opowieści intelektualistów, malarzy, pisarzy, poetów. Oni
umieli spojrzeć na dawny system tak, by dostrzec jego wielowymiarowość
i paradoksy – mówi Małgorzata Rejmer w rozmowie z Agnieszką Budnik.