Aglaja Veteranyi, Uprzątnięte morze, wynajęte skarpety i pani Masło
- Kurier
- 11,79 zł
- paczkomat
- 12,70 zł
- poczta
- 12 zł
- odbiór osobisty (Warszawa)
- 0 zł
- pliki
- 0 zł
Dziewczyna zestarzała się, w brzuchu wyrasta jej trumna.
Piersi leżą na stole.
Kochankowie już od tak dawna nie żyją, że wszyscy mają na imię Robert.
Przed spaniem dziewczynka wychodzi na balkon.
Tam czeka cień. Tam czeka księżyc.
Księżyc wypuszcza pędy.
Pędy są piosenką.
Krople księżycowych liści spadają na stopy dziewczynki.
Księżyc tańczy, mówi dziewczynka. Tańczy dla nas.
-
Po raz trzeci Aglaja Veteranyi zabiera nas do swojego królestwa, za granicę smutku. Łzy są tam duże jak fryzury, a powietrze pulsuje śmiechem. I wszystko jest dozwolone: ciotka i kura noszą to samo imię, na ścianie nieba wiszą wypchane anioły, a Bóg dla uspokojenia robi sobie w głowie przeciąg.
Za granicą smutku najlepszą porą jest noc. W nocy stopy można wsunąć w niebo i do rana patrzeć, jak ze słów wyrastają gwiazdy. Byle za głośno nie płakać, bo obudzi się ściana.
-
Wiersze? Impresje? Miniaturowe dramaty? Notatki pisane na marginesie (życia)? Dzieją się tam cuda-niewidy: rozpad ciała jak z obrazów Francisa Bacona, śmierć we wszystkich przejawach. Chłód i strach udziela nam się jak natrętna piosenka.
-
Opowieści Veteranyi mrożą krew w żyłach.
-
Jej utwory mają charakter surrealistycznego kolażu, pełno w nich przesyconych bólem obrazów, ironicznych odniesień do religii, związków między mężczyzną i kobietą, losu ludzkiego, w groteskowo-demokratycznym ujęciu.
-
Można się długo mądrzyć na temat zapomnienia, na temat starości, upływu czasu, można nawet zacytować Helga i powiedzieć, że śmierć zwraca jednostkę ogólności — wszystko to, i o wiele więcej, Veteranyi umie zawrzeć w jednej frazie.
Wydanie I
- Seria wydawnicza: Poza serią
- Tłumaczenie: Alicja Rosenau
- Rodzaj okładki: Okładka miękka, foliowana ze skrzydełkami
- Wymiary: 125 mm × 195 mm
- Liczba stron: 136
- ISBN: 838975526-2
- Cena okładkowa: 12,50 zł
- Data publikacji: 31 grudnia 2005