Bartosz Panek, U nas każdy jest prorokiem. O Tatarach w Polsce
- Kurier
- 11,79 zł
- paczkomat
- 12,70 zł
- poczta
- 12 zł
- odbiór osobisty (Warszawa)
- 0 zł
- pliki
- 0 zł
Wielbiciele Podlasia dobrze znają Kruszyniany i Bohoniki. Miłośnicy Sienkiewicza z pewnością pamiętają Lipków. Ale nawet ci, którzy słyszeli o polskich Tatarach, zaliczają ich raczej do barwnej, egzotycznej przeszłości.
Przybyli na Litwę pod koniec XIV wieku, kiedy książę Witold rekrutował wojska przeciwko Krzyżakom. W zamian płacił ziemią w bezludnej głuszy. Zostali. Walczyli pod Grunwaldem, a potem w kolejnych wojnach i powstaniach. Legionista Aleksander Sulkiewicz był przyjacielem Piłsudskiego. Mufti Szynkiewicz szedł za trumną marszałka ramię w ramię z imamami wileńskim i warszawskim. Kilkanaście pokoleń wydało majorów, chorążych, tłumaczy królewskich, sędziów, rotmistrzów. Chociaż żyli otoczeni ludnością chrześcijańską, potrafili zachować odrębność narodową i wiarę muzułmańską.
Pod koniec lat trzydziestych XX wieku mieszkało ich w Polsce niecałe sześć tysięcy. Po II wojnie światowej Tatarów nie uwzględniała żadna z umów o repatriacji zawartych między Moskwą a Warszawą. Władze sowieckie traktowały ich jako Tatarów radzieckich, chociaż oni sami czuli się pełnoprawnymi obywatelami Rzeczypospolitej. Ci, którym udało się opuścić Kresy, próbowali zacząć nowe życie w nowych miejscach. Dziś oficjalnie pozostało ich niespełna dwa tysiące.
Bartosz Panek zebrał, co ocalało. W fascynujących życiorysach swoich bohaterów przypomina, że kultura tatarska była i jest nieodłączną częścią naszego wspólnego dziedzictwa i choć dzisiaj społeczność tatarska jest nieliczna i podzielona, pamięć o niej musi przetrwać.
-
Już początek tej książki jest fascynujący, bo pokazuje, że Polsce zdarzały się napady normalności. Przed II wojną światową w reprezentacyjnym miejscu Warszawy miał stanąć meczet i nikt nie wrzeszczał, że naszym obowiązkiem jest obrona chrześcijaństwa przed barbarią ze Wschodu. Przeciwnie – meczet w Warszawie zdawał się inwestycją nie tylko sensowną, ale wręcz konieczną. Miał służyć Tatarom, czyli polskim muzułmanom, a także odwiedzającym stolicę przybyszom z krajów islamu. Meczet nie powstał, lecz nie ma w tym winy ani Rzeczpospolitej, ani Tatarów, bo Polska nie bała się wielojęzyczności, wieloreligijności, wielokulturowości. Świetnie opisani przez Bartosza Panka Tatarzy modlący się twarzą w kierunku Mekki mieli w tym ważny udział.
-
„U nas każdy jest prorokiem. O Tatarach w Polsce” to świetnie napisany, podparty rzetelną dokumentacją i rozmowami z ważnymi dziś w Polsce Tatarami reportaż o odchodzącym świecie. Bo choć polscy Tatarzy wciąż żyją i czują się u nas dobrze, czytając tę książkę trudno nie odnieść wrażenia, że z każdym rokiem coraz bardziej będą roztapiać się w Polsce.
-
Bartosz Panek wykonuje benedyktyńską pracę, żeby przypomnieć, kim są polscy Tatarzy [...] Ma świetny słuch do ludzkich historii.
-
Powstała cenna i ciekawa książka, trud opłacił się sowicie, wielki szmat kultury polskiej został ocalony od zapomnienia. Wielkie podziękowanie autorowi!
-
Dzięki wnikliwemu reportażowi Panka, napisanemu z niezwykłą starannością i uwagą, możemy odgrzebać odchodzące w niepamięć postacie oraz opowieści [...] Z pewnością tworzenie tej książki nie było łatwym zadaniem. Jednak wysiłek opłacił się, gdyż w nasze ręce trafia wręcz monograficzna opowieść o świecie, który mógł odejść, a jednak doczekał się uwagi i poświęconego czasu.
Wydanie I
- Kategoria: Literatura faktu
- Seria wydawnicza: Sulina
- Data publikacji: 22 lipca 2020
Okładka miękka, lakierowana, ze skrzydełkami
- Wymiary: 125 mm × 195 mm
- Liczba stron: 344
- ISBN: 978-83-8191-048-4
- Cena okładkowa: 39,90 zł
E-book・U nas każdy jest prorokiem
- ISBN: 978-83-8191-057-6
- Cena okładkowa: 31,90 zł