Bartosz Panek, Zboże rosło jak las. Pamięć o pegeerach
- Kurier
- 11,79 zł
- paczkomat
- 12,70 zł
- poczta
- 12 zł
- odbiór osobisty (Warszawa)
- 0 zł
- pliki
- 0 zł
Nie ma jednej prawdy o pegeerach, mimo że wszystkie powołano do życia jednym dekretem i zamknięto jedną ustawą. Miały gwarantować wydajność, stabilne zatrudnienie i postęp techniczny wsi. Na niemal pół wieku zdominowały jej pejzaż, choć tworzono je również na terenie miast. Jednak rzeczywistość zweryfikowała wielkie plany i propagandowe postulaty władzy. Jak się okazało, każde państwowe gospodarstwo rolne było osobnym organizmem, zarządzanym lepiej lub gorzej.
Przyglądając się wnikliwie codzienności ich mieszkańców, Bartosz Panek zadaje pytania: ile naprawdę wiedzieli rządzący o funkcjonowaniu kombinatów? Jak wyglądało życie ludzi, którzy wzięli udział w tym wielkim projekcie? Jak od środka wyglądał proces prywatyzacji? Jakie są materialne i niematerialne ślady po pegeerach? I wreszcie – czy popegeerowskie pochodzenie wciąż jest stygmatem? Rozmawia z dyrektorami wzorcowych kombinatów, którzy czasy postępu, usystematyzowanej pracy i zorganizowanego życia po godzinach wspominają z nostalgią. O ciężką pracę w często spartańskich warunkach pyta tych, którzy – zmęczeni okupacją i tułaczką – z różnych zakątków Polski przyjeżdżali w poszukiwaniu zatrudnienia. Wczytuje się w artykuły, opracowania naukowe, śledzi relacje mediów, które otwarcie mówiły o rzekomo wyuczonej bezradności mieszkańców pegeerów. Sprawdza też, co zostało z kombinatów trzydzieści lat od ich likwidacji.
Zboże rosło jak las
to reporterska próba odpowiedzi na pytanie – czy wszędzie było aż tak źle?
-
Dobrze znamy te krajobrazy: pola rzepaku i nagle gdzieś na wzniesieniu bloki. O życiu ich mieszkańców już dawno powinny powstawać książki. Wciąż wstrząsająco wielu historii sobie nie opowiedzieliśmy, tylu plastrów nie zerwaliśmy i nie zajrzeliśmy, jak się tam pod nimi goi. Bartosz Panek wypełnia tę lukę. Uważnie przygląda się rzeczywistości dawnych pegeerów i rozkłada na czynniki hasła takie jak „wyuczona bezradność” i „dziedziczenie biedy”, leczy wieloletniego kaca po winie Arizona i odtwarza kontury świata, po którym zostały powidoki. Jest w tej książce tak zwana wielka historia, ale przede wszystkim są zmęczone głosy ludzi, którzy nie mieli niczego oprócz pracy. A w tle – skrzypienie lat dziewięćdziesiątych, z których jeszcze ciągle się jako społeczeństwo nie otrząsnęliśmy.
-
Największa korzyść, zadanie właśnie tego pytania, czy to było właściwe – likwidacja pegeerów. Wszyscy z war byli o tym przekonani, musieliśmy czekać ponad 40 lat, by zadać w ogóle to pytanie. […] To jest w tej książce absolutnie fascynujące, większość pegeerów źle działało, ale były wspaniale funkcjonujące – one także zostały zlikwidowane, co za tym idzie utracono ogromną wiedzę agrotechniczną, potencjał naukowy, urbanistyczny, wspaniale jest to ukazane – jak aktywnie prowadzono tam życie towarzyskie.
-
Bartosz Panek podejmuje temat ryzykowny, bo pisząc o pegeerach łatwo zbliżyć się do uproszczeń i banału. Na szczęście, powiem to od razu, autor unika mielizn i wychodzi zwycięsko z tych momentów, które narażają piszącego na potknięcia. Udaje mu się napisać reportaż ważny, potrzebny, a nawet niezbędny. Co więcej, można by nawet postawić tezę, że książka Panka stanowi dopowiedzenie opowieści o pegeerach, dopowiedzenie potrzebne i oczekiwane od wielu lat.
-
Nieopowiedziana wcześniej w swojej złożoności historia migracji, awansu, ideologii, upadku, pogardy, odzyskiwanej indywidualnie godności w tej książce nabiera barw i konturów.
-
„Zboże rosło jak las. Pamięć o pegeerach” to bardzo dobry reportaż, który szczerze polecam. [Autor] Patrzy na pegeery i pracujących tam ludzi w sposób wielowymiarowy. Nie upraszcza, nie powiela schematów. Wręcz przeciwnie, pokazuje nam złożoną rzeczywistość i zachęca do refleksji i stawiania pytań. Jest to naprawdę bardzo dobra książka.
-
Dla miłośników wsi i wszystkiego, co z nią związane to pozycja obowiązkowa!
-
Wrażliwość, której zabrakło socjologowi, Panek nadrabia własną, bo wchodzi w buty tych ludzi głęboko, za co odwdzięczają mu się szczerością. A on im takimi pięknymi frazami, jak „bez pegeeru ubywa człowieka”, bo ta historia jest właśnie o ubywaniu, zacieraniu, likwidowaniu.
-
Ja przeczytałem ją jednym tchem.
Wydanie I
- Seria wydawnicza: Reportaż
- Data publikacji: 15 maja 2024
Okładka twarda
- Wymiary: 133 mm × 215 mm
- Liczba stron: 344
- ISBN: 978-83-8191-888-6
- Cena okładkowa: 59,90 zł
E-book・Zboże rosło jak las
- ISBN: 978-83-8191-915-9
- Cena okładkowa: 47,90 zł