Rzeki, których nie ma

Rzeki, których nie ma

Premiera
5 lipca 2023

Maciej Robert, Rzeki, których nie ma
Maciej Robert, Rzeki, których nie ma

Kup książkę
47,90 zł
40,24 zł
Wydanie I・Okładka miękka, lakierowana, ze skrzydełkami
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 33,53 zł
Kup e-book
37,90 zł
30,32 zł
Rzeki, których nie ma・Wydanie I・MOBI, EPUB
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 26,53 zł
Dostawa od:
Kurier
11,79 zł
paczkomat
12,70 zł
poczta
12 zł
odbiór osobisty (Warszawa)
0 zł
pliki
0 zł

Rzeka, której nie ma, może (nie) istnieć na wiele sposobów. Może to być rzeka, która wysycha okresowo albo wyschła ostatecznie. Może to być rzeka pojawiająca się jedynie w historycznych opisach. Zamieniona w ściek, wciśnięta w kanał, zasypana piachem, zabetonowana lub zanieczyszczona tak bardzo, że trudno rozpoznać w niej rzekę. Może to być rzeka wymyślona. Rzeka zapomniana, której ślady znajdujemy w nazwach ulic czy niespodziewanych nierównościach terenu. Rzeki znikają od zawsze, ale jeszcze nigdy nie znikały tak szybko jak dziś. Zostawiają po sobie dotkliwy brak, pustkę, melancholię i widmo nieuniknionej katastrofy.

Maciej Robert poszukuje zagubionych rzek w swoim mieście, ale jego pasja nie ogranicza się do Łodzi. W każdym zakątku Polski, w którym się znajdzie, brodzi w rzekach tak małych, że nie mają nawet imienia, w potokach, strumieniach, strugach i rowach wypełnionych błotem. Snuje się także nad brzegami Wisły, Renu, Cisy czy Dunaju, tropi rzeki opisywane przez innych.

Niektóre z rzecznych bohaterek tej książki niosą w sobie pamięć tragedii, których były świadkami. Inne szemrzą cicho swoje historie i przepowiadają przyszłość.


  • Nie ma lepszego miejsca do napisania takiej książki. Łódź – „bezrzeczne” miasto na wododziale rzędu pierwszego. Stąd Maciej Robert spogląda w głąb dorzeczy dwóch największych polskich rzek – Wisły i Odry. A potem wyrusza w drogę. Z erudycją odczytuje pejzaż i teksty kultury. Od razu też, jeszcze w czasie czytania, chce się ruszyć za nim. Nad Sztołę, „którą wyłączono”, Mokrą, którą wymyślono, nad Pabiankę, Łódkę, Małą, nad Ren i Pełtew. Robert zachęca nas do patrzenia na rzeki. Póki je jeszcze mamy.

    Filip Springer

  • Autor konsekwentnie, w niemal leśmianowski sposób szuka różnych sposobów nieistnienia rzek: ich zanikania, ukrywania, niszczenia. [...] Z drobiazgu, braku, śmieci lepi fascynującą opowieść.

  • Maciej [...] rozmyśla o mocy rzek, które ktoś tylko sobie wyobraził albo które zdarzają się czasami lub które były, ale już ich nie ma. Przygląda się im uważnie i z czułością, szukając źródeł swojej, mojej i innych fascynacji płynącą wodą w kulturze, sztuce, historii, tradycji. Polecam przeczytać i porozmyślać o rzekach, póki jeszcze płyną.

  • Robert sam nie jest [...] hydrologicznym aktywistą, patrzy raczej z perspektywy świadka upadku, zdając raport z powolnego procesu zabijania przyrody. Jeśli potrzebujemy literatury w dobie katastrofy ekologicznej, to właśnie takiej.

    Paulina Małochleb, „Polityka”, T./ Nr 32 z dn. 02.08.23
  • „Bezrzeczność się po prostu nie opłaca w żadnym aspekcie” – stwierdza autor. Dziś niebezpiecznie się do niej zbliżamy. Ta książka nie jest jednak epitafium dla rzek. Jest dla nich hołdem.

  • Książka momentami jak rzeczna „Wyślij sobie pocztówkę” Łony i Webbera, częściej jak mapa skarbów, choć nasycona goryczą [...].

  • Jest to książka absurdalna i w swej absurdalności wspaniała; jest przeładowana dygresjami i w tych dygresjach imponująca; jest całkowicie niepotrzebna oraz bardzo potrzebna zarazem.

  • Lokalne nazwy rzek są powtarzane przez Roberta jak imiona, tak to czytam, utraconych bliskich. Autor dopomina się o pamięć o tym, co zakryte, zniszczone, zmieszane z kanalizacją.

  • Jest w tej książce zaangażowanie, ale i refleksyjność, jest namysł nad spostrzeżeniami innych, ale i dużo ciekawych obserwacji własnych, jest wreszcie przekonanie, że to, czego nie widać, a jest lub było, to ważny element przestrzeni, historii i wspomnień.

  • O „Rzekach, których nie ma” można mówić w samych superlatywach, że to książka wyjątkowa, wysmakowana, oryginalna, ale przede wszystkim ważna.

    Tomasz Falba, „Polska na Morzu”, nr 9 (59) 2023
  • Nie jest to [...] kolejna książka o naszej działalności antropopresyjnej, napisana hermetycznym językiem naukowym. Autor w sposób nowoczesny postrzega i z erudycją opisuje zastany świat, a tematy rzeczne traktuje w sposób prekursorski, wskazując nam palcem na coś, co mamy, a nie doceniamy i co tracimy.

    Mirosława Łomnicka, „Magazyn Literacki Książki”, M./ Nr 10 z dn. 10.23
  • [Maciej Robert] O rzekach wie dużo. Te, które zapisały się w literaturze, ma naczytane i serwuje o nich smaczne cytaty. Rzeka jest w jego wizji świata podmiotem, a skoro sam jest poetą, to niechybnie podmiotem lirycznym.

    Mariusz Szczygieł, „Książki. Magazyn do czytania”, K./ Nr 6 z dn. 01.12.23
  • [...] Maciej Robert dokonał niemożliwego - stworzył niezwykle bogatą bibliotekę rzekologiczną dla tych najmniejszych, zanikających rzek. Takiej książki jeszcze nie było.

    Marta Tomczok, „Nowe Książki”, M./ Nr 2 z dn. 02.24
  • Przeczytaj fragment
Pobierz okładkę

Wydanie I

  • Kategoria: Literatura faktu
  • Seria wydawnicza: Sulina
  • Projekt okładki: Ola Szpocińska na podstawie projektu serii Agnieszki Pasierskiej
  • Data publikacji: 5 lipca 2023

Okładka miękka, lakierowana, ze skrzydełkami

  • Wymiary: 125 mm × 195 mm
  • Liczba stron: 336
  • ISBN: 978-83-8191-725-4
  • Cena okładkowa: 47,90 zł

E-book・Rzeki, których nie ma

  • ISBN: 978-83-8191-748-3
  • Cena okładkowa: 37,90 zł
  • Nominacja
    Finał konkursu Grand Press na Książkę Reporterską Roku 2023
    Maciej Robert, Rzeki, których nie ma

Inni klienci kupili również:

Wstecz Dalej

Strona używa plików cookies zgodnie z polityką prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.