Nostalgia. Eseje o tęsknocie za komunizmem

Nostalgia
Eseje o tęsknocie za komunizmem

Premiera
31 grudnia 2002

autorzy „Nostalgii”, Nostalgia. Eseje o tęsknocie za komunizmem
autorzy „Nostalgii”, Nostalgia. Eseje o tęsknocie za komunizmem

Produkt niedostępny
Dostawa od:
Kurier
11,79 zł
paczkomat
12,70 zł
poczta
12 zł
odbiór osobisty (Warszawa)
0 zł
pliki
0 zł

Tłumaczenie zbiorowe

Wśród autorów m. in. Vaclav Žak, Martin Šimečka, Paweł Smoleński, Dubravka Ugresic, Jurij Andruchowycz, Joachim Trenkner, Peeter Sauter, Thomas Brussig, Svetlana Boym, Fatos Lubonja, Aleš Debeljak, Bela Nove, Marius Ivaškevicius i in. Zdjęcia: Barbara Klemm (”Frankfurter Allgemeine Zeitung”).

„I to właśnie kultura codzienności (a nie państwo czy system polityczny) jest źródłem nostalgii, jeśli w ogóle coś takiego w danym momencie istnieje. Nostalgia jest bowiem sprawą serca. Jak muzyka”.
Dubravka Ugresic

Przełom lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku przyniósł ogromne zmiany w krajach Europy Środkowo-Wschodniej i jednocześnie wzbudził nadzieję nowej, lepszej przyszłości wyzwalających się narodów, które wolniej lub szybciej rozpoczęły proces demokratycznych przemian. Z perspektywy kilkunastu lat staje się jasne, że proces ten trwać będzie jeszcze długo, o czym wymownie świadczy fenomen nostalgii za niedawną przeszłością, nostalgii, która cieniem kładzie się na rzeczywistości politycznej, kondycji społeczeństw, a niekiedy i kulturze okresu transformacji. Myślenie o przyszłości nie tylko bowiem staje przed nie rozwiązanymi problemami, takimi jak bezrobocie, pogłębiające się różnice społeczne, trudności rozwoju gospodarki rynkowej czy konflikty etniczne i narodowościowe, ale i uparcie powraca do przeszłości. Ta okazuje się bardziej aktualna niż do tej pory: jest ciężarem i problemem, przedmiotem sporu i niezgody, a także – co intrygujące – źródłem tęsknoty.
W naszej antologii próbujemy pokazać różne oblicza ciągle żywej nostalgii, która w ostatnich latach coraz mocniej daje o sobie znać w polityce i kulturze, w twórczości artystycznej i w wynikach badań opinii publicznej, w świadomości społecznej i w świecie idei i wartości. Autorzy „Nostalgii...” piszą o ojczyznach, których niekiedy już nie ma, i na różne sposoby podejmują problem pamięci i tego, co pamiętane. Jedni szukają wyjaśnień natury politycznej i historycznej, inni odwołują się do świata dawnych symboli i zastanawiają się nad ich pośmiertną egzystencją. Esej, jako forma, pozwala też na konfrontowanie rozmaitych punktów widzenia: osobistego doświadczenia z ideą, symbolu z rzeczywistością, historii i intymnej biografii. I tak – w wielości perspektyw i w wielości głosów – można odnaleźć to, co łączy nostalgiczne obrazy i tęsknoty, procesy zachodzące w pamięci zbiorowej społeczeństw państw „po komunizmie” oraz próby ich zrozumienia.
Oprócz esejów, napisanych z myślą o tej antologii, wykorzystaliśmy kilka tekstów już istniejących i małe prozy, które pochodzą ze zbioru „Słownik Swobody (XX wiek w języku białoruskim)”. Układają się one w – z konieczności selektywny i subiektywny – obraz współczesności, obraz naszej „tożsamości w czasach zmiany”.

STRESZCZENIA

[Niemcy] THOMAS BRUSSIG „Odczuwamy nostalgię, bo jesteśmy ludźmi”
Nie każdy człowiek jest stworzony do tego, by potrafił znosić przewidzianą dla niego dawkę wolności. Na wolności szybko robi się zimno, bezwzględność i egoizm także często każą się nazywać wolnością, ale to nic nowego.
Thomas Brussig, autor „Alei Słonecznej”, zastanawia się nad duchową sytuacją tych, którym odebrano przeszłość, konfrontując ich zarazem z zupełnie nową rzeczywistością oraz nowym typem więzi społecznej. Rozliczenie z przeszłością NRD, którego nikt nie potrafił przeprowadzić, napotyka trudności i staje się źródłem niepokojących paradoksów, jednocześnie jednak tęsknota za przeszłością ma w sobie coś bardzo naturalnego:,,Odczuwamy nostalgię – pisze Brussig – bo jesteśmy ludźmi”.

[Chorwacja] DUBRAVKA UGRESIC „Konfiskata pamięci”
„Człowiek Wschodu” niechętnie przyzna się publicznie do postkomunistycznego urazu, nie znajdzie też w sobie woli jego artykulacji. Wystarczą mu urazy komunistyczne (i na nich kładzie swój copyright), ale one wydają się jakieś znoszone, zestarzałe czy co, jakby już nie bolały.
Dubravka Ugrešić w eseju (zaczerpniętym z jej słynnej „Kultury kłamstwa”) ukazuje fenomen jugonostalgii jako formę oporu i obrony własnej tożsamości przez tych, którym brutalnie i skutecznie odebrano przeszłość. Przeszłość bowiem staje się bliższa również za sprawą tragedii wojen jugosłowiańskich. „Przychylna przestrzeń wspólnoty” staje się równocześnie przedmiotem politycznej manipulacji i propagandowego kłamstwa, gdyż twórcy nowo powstałych państw, nie przebierając w środkach, toczą zawziętą batalię o pamięć zbiorową.

[Niemcy] JOACHIM TRENKNER „Był kiedyś taki kraj...”
[...] w roku 1990 przepaść między Wschodem a Zachodem stała się nie mniejsza, lecz większa. Ossis i Wessis poznali się wzajemnie – po czym najwyraźniej stali się sobie jeszcze bardziej obcy. A niektórzy Niemcy z Zachodu, którzy przeprowadzili się za Łabę, nauczyli się również, że Wschodu można się czasem bać.
Joachim Trenkner, obserwując Niemcy po zjednoczeniu, dostrzega przemianę świadomości społecznej może równie doniosłą jak polityczny przełom w 1990 r. Fenomen tzw. ostalgii świadczy o tym, że rozliczenie z przeszłością NRD tak naprawdę nie nastąpiło, i zapewne dlatego „[w]ielu Wessis uważa Ossis za niewdzięczników”. Trudno zatem się dziwić wnioskom socjologów (badających świadomość wschodnich Niemców), którzy uważają, że zjednoczenie Niemiec postrzegane jest jako czysto formalne, a nadto zabrakło w nim „integracji i identyfikacji”.

[Litwa] MARIUS IVAŠKEVIČIUS „Gdy wyłapią białe amury”
Dla człowieka wychowanego za sowietów nie ma nic niemożliwego. Wyrośliśmy na cholernie silnych. Czuję to, zwłaszcza patrząc w naiwne twarze ludzi z Zachodu.
Powstały na Litwie park Gruto, do którego zwieziono z całego kraju sowieckie pomniki, i kontrowersje, jakie wywołał, to – zdaniem Mariusa Ivaškevičiusa – przykład, na którym można pokazać różne opinie Litwinów na temat niedawnej przeszłości. Spór o park Gruto świadczy o tym, jak silny jest lęk przed nostalgią za czasami sowieckimi. Tęsknoty jednak nie można zakazać ani wykorzenić, szczególnie wtedy, gdy dotyczy ona również spraw najważniejszych, takich jak młodość czy miłość, dzieciństwo czy zwykłe życie, gdy stosunki między ludźmi były intensywniejsze, czas płynął wolniej i łatwiej można było się jednoczyć.

[Polska] PAWEŁ SMOLEŃSKI „Za komuny było lepiej, czyli o kłopotach wspólnej podróży nad morze”
To PRL, zupełnie wbrew swojej woli, sobie na złość i, w efekcie, na pohybel, dał nam poczucie uczestniczenia w ważnej sprawie, na dodatek w dobrym towarzystwie i jeszcze z poczuciem racji, którą potwierdziła historia. Dla wielu ludzi, przede wszystkim tych wówczas czynnych, twórczych i odważnych, a obecnie srodze rozczarowanych dniem dzisiejszym, takiej sprawy teraz już nie ma. I choć grzmią o swoim antykomunizmie wszem i wobec, to podświadomie tęsknią za PRL-em, bo PRL stworzył im możliwość walki, oporu, uczestnictwa w czymś istotnym.
Paweł Smoleński w swoim szkicu konfrontuje pamięć o czasach gierkowskich oraz doświadczenie bycia w opozycji wobec ustroju z dzisiejszym stanem polskiej świadomości. Mimo smutnej konstatacji — „Kiedyś umieliśmy marzyć pięknie. A kiedy marzenia nie stały się rzeczywistością wzruszyliśmy ramionami” — Smoleński nie ma wątpliwości, że powtarzane zdanie „za komuny...” głęboko fałszuje rzeczywistość i nie do końca musi wynikać z rozczarowań tego, który je wypowiada.

[Czechy] VACLAV ŽAK „Nostalgia: gry polityczne czy trzeźwość”
Jeśli chcemy zrozumieć genezę przemian opinii publicznej po roku 1989, musimy zwrócić się do przeszłości. Społeczeństwo czeskie nie po raz pierwszy w tym stuleciu przeżywa przełom polityczny.
Vaclav Žak opisuje Czechy w czasach transformacji i reform, zwracając uwagę na polityczne i ekonomiczne aspekty. I właśnie w polityce, w błędach kolejnych gabinetów, widzi przyczynę rozczarowania części społeczeństwa, ludzi nie powodowanych wyłącznie nostalgią za dawnym ustrojem. Kto wie zatem, czy tęsknota za przeszłością nie wynika z tego, że w Czechach zabrakło „ideologii zdolnej legitymizować władzę”.

[Słowacja] MARTIN M. ŠIMEČKA „110 konarów. Realny socjalizm i płynące zeń nauki”
Ci wszyscy i wielu innych mają wystarczająco dużo powodów, żeby nostalgicznie wspominać czasy, kiedy ich życie miało znaczenie, ich pozycja społeczna była solidna, a pewność, że nigdy się to nie zmieni — niewzruszona jak skała. To właśnie jest wspólny klucz do nostalgii, którą nie bez powodu czuje być może nawet więcej niż połowa ludności Słowacji. Wiele osób przyznaje się do niej niechętnie, ponieważ widzą dziś absurd sztucznego świata, w którym przeżyli sporą część swojego życia.
Martin M. Šimečka z dystansem spogląda na odcinanie się od komunistycznej przeszłości i uważa je za objaw „żalu i tęsknoty za czasami, kiedy życie wydawało się łatwiejsze i miało w sobie pewną specyficzną godność”. Ale niepodobna mówić o tęsknocie za danym ustrojem jako takim. Jej naturę można zrozumieć, przyglądając się historii społecznej Słowacji oraz osobliwej „symbiozie z reżimem”, która (o ironio!) rozwijała się w warunkach dobrej koniunktury kraju w latach 70. i 80.

[Ukraina] JURIJ ANDRUCHOWYCZ „Romans z uniwersum”
W tej walce z pamięcią należy wprowadzić jakiś porządek. No właśnie, jakie mają powody do nostalgii ci starzejący się i przeważnie zdezorientowani ludzie? Co, prócz młodości, zmusza ich do spoglądania wstecz z tęsknotą? W którym miejscu myli się ich pamięć, snująca fantazje o utraconym raju?
Jurij Andruchowycz powraca do niedawnej przeszłości Ukrainy i szkicuje obraz życia w niewolnym kraju, obraz intymny, osobisty, ironiczny. Z jednej strony jest drapieżny i nieubłagany, kpiąc z przeszłości, jej idei i rytuałów, bohaterów i symboli, z drugiej zaś odsłania jej wstydliwe i beznadziejne trwanie. Andruchowycz, jak na eseistę przystało, nie moralizuje i nie podpowiada żadnych rozwiązań, lecz w efektownej poincie – w niezwykłym obrazie Nowego Jorku, widzianego oczami przybysza, obcego – zawiera dramatyczną i paradoksalną odpowiedź na dręczące pytanie.

[Estonia] PEETER SAUTER „Czy Lenin żyje?”
A zatem wspomnienia z dzieciństwa i warunki życia w państwie postkomunistycznym nadal trwają w ludziach, i będą żyć do ich śmierci. Większość z tych ludzi jest bardzo ostrożna w stosunku do nowych bądź starych ikon, symboli i boskiego pobudzenia do życia. Oprócz nielicznych, którzy wyzwolili się z pęt tego, że nie umiesz i nie chcesz nigdzie iść, nie wiesz co począć, bo wcześniej cały czas był ktoś, kto decydował za ciebie.
Peeter Sauter występuje w roli sceptyka i ostrożnego realisty, gdy wychodząc od własnego doświadczenia i pamięci, zamyśla się nad współczesnością Estonii. Pokazuje uporczywość trwania ludzkich nawyków, sentymentalne przywiązanie do przeszłości, do dawnego życia, które wydawało się mniej czcze, intensywniejsze i...bardziej zrozumiałe. Symbole przeszłości wykazują nadzwyczajną siłę, w wyobraźni i świadomości zbiorowej kojarzą się niezwykle mocno, i dlatego wiodą swój pośmiertny żywot.

[Białoruś] „SŁOWNIK SWOBODY” [różni autorzy]
W całej „Nostalgii...” zostały rozsypane hasła z białoruskiego „Słownika Swobody”, opublikowanego w 2000 r. i stanowiącego plon cyklicznej audycji radiowej białoruskiej rozgłośni „Swoboda”. Projekt ten stanowił próbę zmierzenia się ze współczesnym językiem białoruskim i znaczeniami, stereotypami i mitami, które zawarte są w jego słowniku.
Jesienią 1998 roku nagle dało się odczuć, że nadchodzi koniec wieku. W Londynie szybko kończono budowę Pałacu Tysiąclecia, zapobiegliwi nowojorczycy pośpiesznie rezerwowali stoliki w restauracjach z rocznym wyprzedzeniem [...] My w Radiu „Swoboda” zdecydowaliśmy, że nic, co ludzkie, nie jest nam obce, i postanowiliśmy dołożyć swoją cegiełkę do powszechnego zamieszania. [...] Jego idea [„Słownika Swobody”] zawiera się w podtytule: „XX wiek w języku białoruskim”. Pierwszego stycznia 1999 roku zabrzmiało słowo „Bóg”, 31 grudnia – słowo „Słowo”. Pewna stara książka stwierdza, że są to pojęcia tożsame.
Roczna, codzienna audycja pod względem technologicznym przypominała pszczeli ul. Poeci, nauczyciele, duchowni, prozaicy, filozofowie, historycy, archeolodzy, bardowie, tłumacze, artyści, dziennikarze, Białorusini, Żydzi, Rosjanie, Ukraińcy, Cyganie, Polacy [...] dzień po dniu, bez względu na pogodę, nastrój i przeszkody na linii telefonicznej, wypełniali czym Bóg dał językowe szeregi „Swobody”.
Nie wszystkie komórki zostały zapełnione po brzegi [...] Niektóre słowa były blisko, ale uciekały, zostawiając na mikrofonie tylko lekki pyłek sensu; inne zabrzmiały głucho i niewyraźnie; jeszcze więcej w ogóle nie trafiło na listę. Wiele ma gorzkawy smak – ale któż odważy się nazwać słodkim białoruskie życie w XX wieku?
(ALAKSANDAR ŁUKASZUK Słowo Słowo)

SPIS TREŚCI
Od wydawcy
Fatos Lubonja „Nostalgia i ból
Joachim Trenkner „Był kiedyś taki kraj...”
Thomas Brussig „Odczuwamy nostalgię, bo jesteśmy ludźmi”
Marius Ivaškevičius „Gdy wyłapią białe amury”
Jurij Andruchowycz „Romans z uniwersum”
Peeter Sauter „Czy Lenin żyje?”
Simona Popescu „All that Nostalgia”
Paweł Smoleński „Za komuny było lepiej, czyli o kłopotach wspólnej podróży nad morze”
Martin M. Šimečka „110 konarów. Realny socjalizm i płynące zeń nauki?”
Václav Žák „Nostalgia: gry polityczne czy trzeźwość?”
Bela Nove „Wspomnienia z czasów samowładztwa – czyli samowładztwo pamięci”
Aleš Debeljak „Zmierzch idoli”
Dubravka Ugresic „Konfiskata pamięci”
Svetlana Boym „Nostalgia i postkomunistyczna pamięć”
Noty o autorach

Wydanie włoskie: „Nostalgia. Saggi sul rimpianto del comunismo”,
Bruno Mondadori (2003)

  • Przeczytaj fragment
Pobierz okładkę

Wydanie I

  • Seria wydawnicza: Poza serią
  • Projekt okładki: Kamil Targosz
  • Skład: Robert Oleś/d2d.pl
  • Rodzaj okładki: Okładka miękka, foliowana
  • Wymiary: 122 mm × 195 mm
  • Liczba stron: 312
  • ISBN: 838739156-5
  • Cena okładkowa: 33,50 zł
  • Data publikacji: 31 grudnia 2002

Inni klienci kupili również:

Wstecz Dalej

Strona używa plików cookies zgodnie z polityką prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.