Jáchym Topol, Supermarket bohaterów radzieckich
- Kurier
- 11,79 zł
- paczkomat
- 12,70 zł
- poczta
- 12 zł
- odbiór osobisty (Warszawa)
- 0 zł
- pliki
- 0 zł
Tekst ten ukazał się pierwotnie pod tytułem „Jak jsme táhli za Stasiukem (pokus o kroniku)”, czyli „Jak wędrowaliśmy do Stasiuka (próba kroniki)”, jako posłowie do czeskiego przekładu książki Andrzeja Stasiuka „Jak zostałem pisarzem” (przeł. Václav Burian, Praha 2004). Został także opublikowany samodzielnie pt. „Supermarket sovětských hrdinů”, czyli „Supermarket bohaterów radzieckich”.
Jednak, wbrew pierwotnemu tytułowi, „Supermarket...” to nie tylko książka o wyprawie czeskiego prozaika Jáchyma Topola do polskiego prozaika Andrzeja Stasiuka. Pod przykrywką dowcipnej, (auto)ironicznej kroniki podróży snuje Topol fascynującą opowieść o tragicznych losach kawałka ziemi przechodzącego od wieków z rąk do rąk i o poplątanych losach jego mieszkańców.
-
Czescy Argonauci poszukują złotego runa skrytego gdzieś w okolicach Dukli, a po kilkunastu minutach spędzonych z tą książką okazuje się, że wcale nie siedzimy już w ciepłym pokoju, że wcale nie jesteśmy pogrążeni w lekturze, lecz broczymy po kolana w błocie, dookoła blada mgła, nic nie jest pewne, a zapisane myśli wnikają w nas tak głęboko, że zaczyna nam się wydawać, że wcale nie czytamy, a właśnie myślimy. Galicja przefiltrowana przez frazę Topola przypomina intensywną halucynację lub sen tak mocny, że kiedy się z niego budzimy, czujemy się tak, jakbyśmy zasypiali. Zapis wędrówki po Beskidzie Niskim? Nie ma szans. Chodzi o coś więcej. Gdybym się tam nie wychował, pomyślałbym, że Topol wszystko zmyślił.
-
My, Czesi pokolenia Jáchyma Topola, uważaliśmy w latach 70 i 80 – żeby odwrócić zdanie naszego rówieśnika Andrzeja Stasiuka – Polaków za Czechów, tyle że lepszych. To znaczy, nie wszyscy Czesi, ale wiadomo, o co chodzi. Przy piwie do dziś wspominamy niewiarygodnie tanie papierosy mrlboro, pielgrzymki hippisowskie i niehippisowskie, gościnny Dworzec Centralny w czasie Jazz Jamboree, kolejki na płyty w Akwarium, absolutny podziw dla Solidarności. Oraz przemyt bibuły. Trochę wcześniej też angielskiej herbaty, ale ta się w latach 80 skończyła. To dobrze, że pokoleniowe polonofilstwo nareszcie znalazło wyraz w piśmiennictwie czeskim. I że Jáchym odwiedza Polskę do dziś.
-
Czeski prozaik Jáchym Topol przedziera się przez góry, by odwiedzić polskiego pisarza Andrzeja Stasiuka. I tak na kartach jego książki rodzi się alternatywna Europa.
-
Kiedy na pierwszych kilkunastu stronach książki pojawiają się nazwiska Michnika, Kuronia, Havla, Haska, Stasiuka i Andruchowycza, a książka ma tytuł „Supermarket bohaterów radzieckich”, wiadomo, że będzie gorąco.
-
Obraz świata jest niezwykle sugestywny. Topol świetnie poradził sobie z opisem drogi — razem z bohaterami czujemy radość i zmęczenie. Znakomita literacka robota.
-
To nie jest dobra książka. To jest prtawdziwa literatura!
Wydanie I
- Seria wydawnicza: Mała Seria
- Tłumaczenie: Leszek Engelking
- Rodzaj okładki: Okładka twarda
- Wymiary: 140 mm × 165 mm
- Liczba stron: 80
- ISBN: 978838975532-2
- Cena okładkowa: 12,50 zł
- Data publikacji: 1 stycznia 2005