 Zsuzsa Bánk, Śmierć przychodzi nawet latem
Zsuzsa Bánk, Śmierć przychodzi nawet latem
- Kurier
- 11,79 zł
- paczkomat
- 13 zł
- poczta
- 12 zł
- odbiór osobisty (Warszawa)
- 0 zł
- pliki
- 0 zł
Lato atakuje słońcem, lecz Zsuzsa Bánk rozmawia z matką o zimie. W opowieści o śmierci dziadka chce znaleźć wskazówkę, jak oswoić pustkę, która niebawem nadejdzie. Słuchając rodzinnej historii, która była nagłym, prywatnym końcem świata, próbuje pogodzić się z chorobą ojca. Lato nie jest dobrą porą na umieranie, ale śmierć jest humorzasta, trzeba się z nią liczyć.
Tymczasem pogodzony z nadchodzącą śmiercią ojciec po raz kolejny siada w swym rajskim ogrodzie pod akacją, po raz kolejny pływa w jeziorze, po raz kolejny daje najbliższym lekcje jó úszás – dobrego pływania, wspaniałego pływania! Pochłonięty czystą miłością do wody, która jest istotą węgierskiego lata. Córka, patrząc z zachwytem na ojca, dostrzega w jó úszás najprostszą lekcję dobrego życia. Wakacyjną sielankę przerywa konieczna i trudna podróż do frankfurckiej kliniki. Resztę upalnych wakacji córka spędza przy łóżku ojca, wspominając wszystkie dni, które spędzili razem, z rozpaczą myśląc o tym, co ma nadejść.
Śmierć przychodzi nawet latem to poruszająca proza autobiograficzna. Czy uroczystość pogrzebu to ostatnie spotkanie, zakończenie historii? Przecież umarli nie odchodzą. Pojawiają się w pierwszych zdaniach rozmowy, siadają w ogrodach nad talerzami z ulubioną zupą. Domagają się, aby o nich rozmawiać.
- 
Śmierć nie odpowiada na pytania. Mamy tylko słowa, którymi potrafimy wyrazić wdzięczność za życie, pokorę dla niepojętego, zachować pamięć przeszłości i opowiedzieć nas samych wobec pustki. Pięknie smutne, długie i dobre pływanie w słowach Zsuzsy Bánk. 
- 
Jej melancholijno-łagodny, poetycki ton uderza w tym wyznaniu miłości do ojca wyjątkowo celnie. 
- 
To temat jakby stworzony dla wewnętrznego stylu Bánk, dla jej cichej, opowiadanej szeptem prozy, układającej się jak fale. Tęskny, słodko-gorzki ton. 
- 
Gdy Zsuzsa Bánk pisze o ostatnich wspólnych dniach, o godzeniu się, o tęsknocie, pisze biografię ojca i wspomnienie o dzieciństwie. 
- 
„Śmierć przychodzi nawet latem” to poetycka próba zbliżenia się do tego, co niepojęte, to bardzo osobiste rozprawienie się ze stratą kochanej osoby, tak absolutnie ludzkie. 
- 
Zamiast epatować patosem żałoby, ta książka porusza cichą melancholią: współodczuwamy, bo także o nas chodzi. 
- 
Bánk pokazuje, co potrafi wielka literatura: przyglądać się bezwzględnie, obłuskiwać z banału to, co poznane i zrozumiane, i zmieniać w coś na kształt pocieszenia. 
- 
Każdy koniec życia ma w sobie egzystencjalną intensywność i jest materiałem na całe powieści. To w gruncie rzecz nam Bánk uzmysławia. 
- 
Jej język jest [...] oszczędny, przejrzysty, niezmącony stereotypami, tanimi pożegnalnymi banałami, tym wyraźniej więc wyciąga na światło dzienne bolesny niepokój i głęboki smutek. 
- 
To z całą pewnością jedna z najsmutniejszych książek roku. Ale też jedna z najbardziej literackich i niosących pocieszenie. 
- 
Zdania tworzone przez Bánks unoszą się lekko na doskonale skomponowanej melodii, wciągają z niezwykłą siłą. 
- 
Poetycka dokumentacja, dziennik i wspomnienie [...] być może nawet książka historyczna. Ta mieszkanka sprawia, że to […] wyjątkowe doświadczenie czytelnicze. 
- 
Już w powieści „Jasne dni” Zsuzsa Bánk pokazała, że jest pisarką, która potrafi sprawić, że w najlżejszych melodiach zdań słyszymy wielkie moll życia. 
- 
Doskonały językowo hołd złożony ojcu, wyznanie miłości do rodziny, odnajdywanie się w świecie dzięki pisaniu. 
- 
Zsuzsa Bánk o śmierci ojca mówi oszczędnie, bliżej jej do wspólnego ich życia niż do umierania. Emocje uwalnia głównie między słowami. 
- 
Czytelnika zasysa już pierwsza scena. (…) Wspaniała, piękna, najbardziej prawdziwa z prawdziwych książek w znakomitym przekładzie Elżbiety Kalinowskiej. 
- 
Opowieść porusza i wzrusza, ale odkrywa przed czytelnikiem możliwość godzenia się ze stratą. 
- 
„Śmierć przychodzi nawet latem” Zsusy Bánk to książka, którą powinien przeczytać każdy, kto próbuje poradzić sobie z odejściem kogoś bliskiego. To intymny pamiętnik córki żegnającej ojca i warto po niego sięgnąć, by stwierdzić, że śmierć kochanego rodzica w każdym zostawia pustkę i rozpacz. 
- 
Czuła, delikatna, autobiograficzna proza. 
- 
„Śmierć przychodzi nawet latem” jest jedną z piękniejszych książek o odejściu rodzica. 
- 
Bánk opisuje w niej szpitalną odyseję, wysiłek całej rodziny, by ulżyć ojcu w cierpieniu, targające nią sprzeczne emocje – od nadziei do rezygnacji, ale także obrazy szczęśliwych chwil spędzanych w przeszłości w czasie wakacji na Węgrzech, pogodną melancholię węgierskiej prowincji i magię przedmiotów oraz wspomnień związanych z bliskimi, które są w stanie ożywiać umarłe światy. 
- 
„[…] niezwykle osobista […]. Książka z jednej strony jest kroniką choroby i odchodzenia ojca autorki, a z drugiej jest pełna wspomnień, słońca i zapachów lata”. 
- 
Książka Zsuzsy Bánk jest swoistym pamiętnikiem. Wspomnienia przeszłości swoich rodziców, a także ich ucieczki z Węgier do Niemiec w latach 50. Te kluczowe wydarzenia miały wpływ na to jak ukształtowało się życie rodziny Bánków. Ojciec był niczym kluczowy łącznik z Węgierskim pochodzeniem. Co w takim razie stanie się po jego śmierci? 
Wydanie I
- Seria wydawnicza: Poza serią
- Tłumaczenie: Elżbieta Kalinowska
- Data publikacji: 9 sierpnia 2023
Okładka twarda
- Wymiary: 125 mm × 205 mm
- Liczba stron: 232
- ISBN: 978-83-8191-732-2
- Cena okładkowa: 47,90 zł
E-book・Śmierć przychodzi nawet latem
- ISBN: 978-83-8191-762-9
- Cena okładkowa: 37,90 zł
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
