Mak podąża śladami Steinbecka, pisarza, który u schyłku kariery postanowił na nowo „poszukać Ameryki”. Ale w odróżnieniu od gawędziarza kochającego słowa i czasem nonszalancko obchodzącego się z faktami, Holender jest dziennikarzem i historykiem. Oczytanym i doskonale do tej wyprawy przygotowanym. Jako osoba z zewnątrz, przyglądając się „potworowi”, często zauważa to, czego sami zainteresowani zobaczyć nie chcą lub nie potrafią. Przede wszystkim dostrzega sprzeczności, z którymi ten zbudowany z wyobrażeń kraj zmaga się od początku istnienia. „Czuć tu lekki i szybki krok” – pisze o Ameryce, która z otwartymi ramionami przyjmuje wszystko, co nowe, ale „maszyna szczęśliwości” często się zacina. Dziś, podobnie jak na początku lat sześćdziesiątych, gdy w drogę wyruszał Steinbeck, Ameryka znów konfrontuje się z głębokimi zmianami. Dla tych, którzy próbują je zrozumieć, wystrzegający się prostych diagnoz, ale stawiający celne pytania Mak będzie wyśmienitym kompanem i przewodnikiem.