Pierwsze wydanie „Nowohuckiej telenoweli” ukazało się w 2009 roku i składało się z kilkunastu tekstów – opowieści naiwnych, jeszcze pełnych nadziei, zachwytu i dobrych wspomnień, wiary w wieczność, socjalizm (tego nikt się nie wypierał). Tacy byli bohaterowie pierwszego wydania. Drugie uzupełnione jest o sześć nowych tekstów, minireportaży, niby z tej samej przestrzeni, ale emocjonalnie cięższych. Tu jest już samotność, starość, odchodzenie; czas, a zarazem brak czasu. Umiera pokolenie junaków, którzy budowali Nową Hutę, nowe rodzi się albo dorasta. Już zagląda do tych pustych mieszkań po junakach, już się w nich urządza, przegląda w historii sprzed siedemdziesięciu lat. Umierają właściciele miasta, przychodzą mieszkańcy.