Wędrowny zakład fotograficzny

Wędrowny zakład fotograficzny

Premiera
14 sierpnia 2019

Agnieszka Pajączkowska, Wędrowny zakład fotograficzny
Agnieszka Pajączkowska, Wędrowny zakład fotograficzny

Kup książkę
44,90 zł
37,72 zł
Wydanie I・Okładka miękka, ze skrzydełkami
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 31,43 zł
Kup e-book
35,90 zł
28,72 zł
Wędrowny zakład fotograficzny・Wydanie I・MOBI, EPUB
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 25,13 zł
Dostawa od:
Kurier
11,79 zł
paczkomat
12,70 zł
poczta
12 zł
odbiór osobisty (Warszawa)
0 zł
pliki
0 zł

Dzień dobry, prowadzę Wędrowny Zakład Fotograficzny. Jeżdżę od wsi do wsi, robię zdjęcia portretowe i drukuję je na miejscu. Zdjęcia są za darmo albo za coś do jedzenia. Lub za opowieść. Bo pani pewnie stąd? Klisza nie pęknie, proszę się nie martwić – zdjęcia są cyfrowe, ale drukowane na papierze. Że stara i ludzi będzie straszyć? Bez obaw, portret będzie tylko dla pani, nie dam go do gazety, a pani będzie miała pamiątkę. Bo kiedy pani ostatni raz zdjęcie u fotografa robiła? Trzydzieści lat temu? A widzi pani. Młodzi mają w komputerach, ale to nie to samo, prawda? Ja? Tak, mieszkam w samochodzie, jeżdżę latem wzdłuż granicy. Pamięta pani, że byli dawniej fotografowie, portrety robili? Naprawdę płacić nie trzeba. Jajka wezmę, chętnie. Nie ma pośpiechu, pani się przyszykuje, ja zrobię zdjęcie i posłucham. Bo proszę powiedzieć – jak tu jest?


  • Zdjęcie za historię. Z tego prostego impulsu rodzi się złożona opowieść o pamięci, uprzedzeniach, życiu na wsi, tragicznych losach, w końcu o samej fotografii. Agnieszka Pajączkowska zabiera nas na pogranicze – do miejsc zapomnianych, gdzie trud większy i losy powikłane. Zagląda na podwórka i słucha osobistych historii. Bez oceniania, z góry postawionych tez, po prostu oddaje głos napotkanym bohaterom – warto się w niego wsłuchać.

    Agnieszka Obszańska, Program 3 Polskiego Radia
  • Najpierw z tej opowieści wyłania się wieś, o której myślałam, że już jej nie ma. Ta z „Zapisu socjologicznego” Zofii Rydet: duszne, zagracone, ciemne wnętrza, a w nich starzy, zapomniani, biedni ludzie. Cały świat mieści się w jednym ujęciu. A potem przychodzą ich historie: niespełnione miłości, rozbite rodziny, trauma wojny i przesiedlenia. Agnieszka Pajączkowska ze swym wędrownym zakładem podróżuje po przygranicznych wsiach i odnajduje istotę człowieka. Udowadnia, że fotografia to przede wszystkim spotkanie. To w tej książce porusza najbardziej.

    Aldona Łaniewska-Wołłk, Program 2 Polskiego Radia
  • Książka, po której ma się ochotę rzucić wszystko i zboczyć na boczne drogi, trochę „wrzucić na luz”, a przede wszystkim skupić się na drugim człowieku i historiach, które nosi.

    Kamila Nicpoń, czytelniczka

  • Podziwiam autorkę za jej wytrwałość. Bo gdy po raz dziesiąty,

    dwudziesty, setny słyszy się pytania w stylu: „A sama tak jeździ i się nie boi?”, „A męża nie ma, że tak jeździ? A może szuka? Tu kawaler, ja kawaler, sąsiad kawaler” – padają propozycje. I przeciągłe gwizdy, zamroczone spojrzenia napranych mężczyzn – idzie zwariować.

    Maria Fredro-Boniecka, vogue.pl
  • Pajączkowska zbiera drobne opowieści – o różnej barwie i fakturze, czasem urwane, zawsze starannie wykadrowane – i tworzy z nich mozaikę wątpliwości, codziennych trosk, ale też zachwytów i dumy. Niektóre zostały spisane na gorąco, inne odtworzone z pamięci. Do końca nie wiadomo, w którą stronę skręci narracja, w jakim momencie przyspieszy lub się zatrzyma.

  • Reasumując, „Wędrowny Zakład Fotograficzny” to naprawdę świetny reportaż – o zapomnianych wsiach i ludziach je zamieszkujących. O skomplikowanej historii. O biedzie, starości, bolesnych i trudnych kolejach życia. Książka ta bez wątpienia powinna znaleźć się na waszych półkach. Jest to jedna z najlepszych pozycji przeczytanych przeze mnie w tym roku.

  • Bo w jej książce prócz rozrzuconych fotografii jest tekst. A po prawdzie całe morze tekstów, z których każdy jest osobnym, kompletnym mikroświatem. Być może Agnieszka Pajączkowska jest świetną kulturoznawczynią, ale po lekturze „Wędrownego zakładu” jestem pewien, że pisarką jest jeszcze lepszą.

  • Jej Wędrowny Zakład Fotograficzny, mający w zamyśle służyć robieniu zdjęć miejscowej ludności, stanowił wyłącznie pretekst do rozmowy, zrozumienia ich przeszłości, usłyszenia historii, o których od dawna lub nigdy nikt nie miał odwagi mówić.

  • Nie ma tu sielanki, ale są zachwyty nad niespodziewanym pięknem. Także wątki krytyczne – wszechobecny seksizm, patriarchat czy antysemityzm – jednak bez wyższościowego tonu i epatowania patologią. Dlatego książka Pajączkowskiej, która zdaje sobie sprawę z ograniczeń własnej percepcji, to wyjątkowy, wielowymiarowy portret polskiej prowincji.

  • Przeczytaj fragment
Pobierz okładkę

Wydanie I

  • Kategoria: Literatura faktu
  • Seria wydawnicza: Poza serią
  • Projekt okładki: Agnieszka Pasierska/Pracownia Papierówka
  • Data publikacji: 14 sierpnia 2019

Okładka miękka, ze skrzydełkami

  • Wymiary: 140 mm × 210 mm
  • Liczba stron: 384
  • ISBN: 978-83-8049-892-1
  • Cena okładkowa: 44,90 zł

E-book・Wędrowny zakład fotograficzny

  • ISBN: 978-83-8049-907-2
  • Cena okładkowa: 35,90 zł

Inne książki tej autorki

Zobacz wszystkie
  • Nagroda
    Nagroda im. Beaty Pawlak 2020
    Agnieszka Pajączkowska, Wędrowny zakład fotograficzny
  • Nominacja
    Nagroda-Stypendium im. Stanisława Barańczaka
    Agnieszka Pajączkowska, Wędrowny zakład fotograficzny
  • Nagroda
    Nagroda im. W. Kazaneckiego za najlepszą książkę 2019 roku
    Agnieszka Pajączkowska, Wędrowny zakład fotograficzny

Inni klienci kupili również:

Wstecz Dalej

Strona używa plików cookies zgodnie z polityką prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.