Tadeusz Słobodzianek, Śmierć proroka i inne historie o końcu świata
- Kurier
- 11,79 zł
- paczkomat
- 12,70 zł
- poczta
- 12 zł
- odbiór osobisty (Warszawa)
- 0 zł
- pliki
- 0 zł
Czy Mikołaj Regis to cudem ocalały car, który z pomocą mieszkańców Wierszalina przywróci dawny ład, a potem w dowód wdzięczności obdarzy ich łaskami? Czy wiejski prorok Ilja to nowy Chrystus, który przez powtórną śmierć i zmartwychwstanie zwycięży zło i ustanowi równość i sprawiedliwość? A może to dzięki Stalinowi zniknie stary, podły świat, a nadejdzie raj, w którym zaświeci czerwona gwiazda?
Trzy dramaty Tadeusza Słobodzianka opierają się na prawdziwych wydarzeniach ze wschodniej Białostocczyzny lat trzydziestych ubiegłego wieku, ale ich przesłanie jest dziś aktualne bardziej niż kiedykolwiek. Trylogia wierszalińska opowiada o poszukiwaniu sensu i porządku w zmieniającej się rzeczywistości, ale też o fanatyzmie religijnym i uprzedzeniach narodowościowych. Mówi o marzeniach o lepszym świecie, lecz także o ciemnocie i psychologii tłumu. O świętości i zakłamaniu. O prostocie i zacofaniu. O wierze i o manipulacji. Opowiada o życiu.
-
Te sztuki zostały już napisane. Czekają. Pozostają wyzwaniem dla polskiego teatru. A Tadeusz Słobodzianek, konsekwentny białostocki prowincjusz (choć z krakowskim i warszawskim backgroundem), zawsze jeszcze może porzucić teatr i zostać prezesem Związku Sybiraków. W końcu urodził się w roku 1955 w Jenisiejsku. A to też coś znaczy.
-
W tekstach Słobodzianka uwiodło mnie, jeśli mam być szczery, rzadkie połączenie spontaniczności i przemyślności: jest to, zdaje się, facet, który cholernie lubi to, co robi i zna właściwe chwyty. Cieszy go opowiadanie historii (…).
-
Tadeusz Słobodzianek niemal już jako osesek (jeśli kiedykolwiek był oseskiem) czuł dramaturgiczne sekrety i moce kryjące się w wierszalińskich historiach. I od wczesnej młodości z zadziwiającą, a nawet może niekiedy zatrważającą konsekwencją szykował się do tego tematu.
-
U Słobodzianka co chwila miesza się, jak to się ładnie określa – ’sacrum i profanum’. Ale Słobodzianek nie jest bluźniercą. Swoich widzów szokuje, ale tylko po to, by mocniej przejęli się życiem biednych bohaterów sztuki i może odnaleźli w ich losie coś własnego – własny niepokój, może bunt.
-
[Słobodzianek] Jest jednym z nielicznych ludzi teatru w Polsce, który posiada własną jego wizją wpisaną na karty swoich sztuk. Odwołuje się, mówiąc sloganem, do „korzeni”. Zanurza swych bohaterów w białostockiej ziemi, wskrzesza postaci z tą ziemią rośnięte i nawet dla dzisiejszych jej mieszkańców bardzo ważne. Komponuje w swoich sztukach własny świat, własny kosmos, uniwersalność, która wychodzi wprost z realności, z konkretu.
-
(…) Twórczość Słobodzianka należy do najoryginalniejszych i najbardziej znaczących osiągnięć polskiej dramaturgii ostatnich lat.
-
To właściwie jest sedno fenomenu Słobodzianka: przywrócił teatrowi wymiar intelektualny, nie odejmując mu zresztą nic z jego ’fizyczności’ czy „materialności”, uwikłanej skądinąd w najprzeróżniejsze tradycje i parantele.
-
Słobodzianek-dramaturg mógłby otrzymać miano opowiadacza powtarzającego ’inną historię’ (…). Inna historia Słobodzianka to historia wyszukana gdzieś na obrzeżach, na peryferiach głównego nurtu świadomości historycznej, na skrzyżowaniu z legendą (ta więź jest tak silna, że sama często udaje legendę), historia jakby naiwna, historia nie mechanizmu dziejów, ale historia ludzi akcentująca perspektywę moralisty, to wreszcie – a może przede wszystkim – historia apokryficzna. ‘Inna historia’: taka, która nie jest obciążona piętnem oficjalności.
-
Słobodzianek umiejętnie dąży do odnowienia dawnych obszarów wrażliwości i estetyki teatralnej, a jednocześnie przez swe pisarstwo i swą praktykę teatralną stara się podkreślić, że – jak powiadał Friedrich Schiller – teatr powinien być także instytucją moralną, co niekoniecznie ma prowadzić do instruowania widzów i czytelników, jakimi mają być, lecz do prób pokazania, kim są i w jakiej są zanurzeni rzeczywistości.
-
Słobodzianek czerpane ze sfery sakralnej symbole sytuuje w przestrzeni profanicznej, niskiej, czasami zgoła wulgarnej. Nie uprawia on teologicznych medytacji, ale penetruje raczej obszary kultury popularnej, ludowej, masowej. Choć zza postaci czy wypowiedzi wytryska czasem snop światła w kierunku skomplikowanych dywagacji teologicznych, to za chwilę zerwana do lotu idea zostaje sprowadzona na ziemię. Słobodzianek nie ufa abstrakcji, przywoływane przez siebie symbole przeprowadza przez żywą tkankę życia, z całą jego fizjologicznością i zmysłowością.
-
Trylogia wierszalińska zachwyca swoją prostotą, magią i autentycznością. Dramaty Słobodzianka, choć osadzone zostały w konkretnych realiach historycznych i czasowo-przestrzennych, to ich przesłanie jest aktualne do dziś.
Wydanie I
- Seria wydawnicza: Poza serią
- Rodzaj okładki: Okładka twarda, foliowana
- Wymiary: 125 mm × 195 mm
- Liczba stron: 288
- ISBN: 978-83-7536-401-9
- Cena okładkowa: 39,90 zł
- Data publikacji: 10 maja 2012