Michał Tabaczyński, Święto nieważkości. Morawy
- Kurier
- 11,79 zł
- paczkomat
- 12,70 zł
- poczta
- 12 zł
- odbiór osobisty (Warszawa)
- 0 zł
- pliki
- 0 zł
Morawy – w cieniu Pragi, dumnie prowincjonalne. Nawet czechofile łatwo zapominają o ich istnieniu, lecz one wydają się obojętne na ten brak uwagi. Ojczyzna poetów – to tu tworzyli Jan Skácel, Otokar Březina, Jakub Deml, Ivan Blatný. Szkoła pisarzy – stąd do stolicy wyruszyli Bohumil Hrabal i Milan Kundera. Dom wizjonerów – to tu pracowała Helena Bochořáková-Dittrichová, pierwsza na świecie autorka powieści graficznej, a swoje utopijne miasto wznosił Tomáš Baťa, prorok nowoczesności.
Michał Tabaczyński właśnie tę część Czech wybrał sobie, by uprawiać flaneryzm – doskonałe hobby na czasy zarazy. Snuje się więc nieśpiesznie po ulicach morawskich miast i zagląda w zakamarki ich historii, podziwia gmachy i pomniki, wsłuchuje się w rytm kroków na chodnikach, dyskretnie zerka w morawskie dusze.
Święto nieważkości to nie tylko reportaż o Czechach, ale także literacki esej wędrowny, a może sebaldowska z ducha – więc apokaliptyczna i melancholijna – medytacja.
-
Niby stąpasz po ziemi, a orientujesz się po chwili, że idziesz ścieżką wiersza. Niby dzień jest powszedni i ciężki, a wszystko układa się tak, jakby to było święto. Kto był na Morawach, wie, o czym mówię. Kto nie był, niech zacznie od „Święta nieważkości”.
-
[...] podczas lektury bardzo udziela się melancholijny (ale też i intelektualny) klimat opowieści autora, co uznaję za najmocniejszą stronę „Święta nieważkości”. Tę atmosferę medytacji, egzystowania w stanie tytułowej nieważkości, dostrzegamy nie tylko w opisach ludzkich losów, ale na cmentarzach, nawet na autobusowym dworcu i willi Tugendhatów w Brnie.
-
Tabaczyński odbija się od sztuki, by sięgnąć po życie, zrozumieć historię, nadać kształt melancholii, przyszpilić apokalipsę, która na Morawach trwa przynajmniej od stulecia.
-
[...] eseje oraz historie z nimi związane, pobudzają wyobraźnie i zachęcają do jak najszybszej wyprawy na południowy wschód Pragi — do Brna.
-
Świetny eseista i tłumacz (z angielskiego i czeskiego), Michał Tabaczyński w „Święcie nieważkości” dostrzega to, czego ja nie umiałem dostrzec w czasach, kiedy pisałem książki o Czechach. Penetruje metafizyczne obszary czeskiej literatury.
-
Michał Tabaczyński po mistrzowsku zaczernia papier, jako tłumacz, ale też autor [...]. „Święto nieważkości” czyta się jako zbiór erudycyjnych esejów wyśmienicie.
-
[...] książka Tabaczyńskiego to raczej powolny flaneryzm z przystankami zaczerpniętymi z wyobraźni niż czysto reporterska biografia Moraw.
-
Na tle morawskich pejzaży Tabaczyński maluje sylwetki postaci związanych z tą krainą urodzeniem, działalnością lub przynajmniej znajomością z kimś, kto na Morawach mieszkał.
-
„Święto nieważkości. Morawy” to zbiór esejów i impresji, w których Michał Tabaczyński usiłuje dotknąć fenomenu literackiej płodności tej ziemi. Zabiera więc czytelnika w opowieść o kulturowym fundamencie morawskiej kultury i siłą rzeczy skupia się artystycznych wyżynach, a nie na tym, co blisko ziemi.
Wydanie I
- Seria wydawnicza: Sulina
- Data publikacji: 14 czerwca 2023
Okładka miękka, lakierowana, ze skrzydełkami
- Wymiary: 125 mm × 195 mm
- Liczba stron: 296
- ISBN: 978-83-8191-710-0
- Cena okładkowa: 45,90 zł
E-book・Święto nieważkości
- ISBN: 978-83-8191-741-4
- Cena okładkowa: 36,90 zł