Urszula Honek, Białe noce
- Kurier
- 11,79 zł
- paczkomat
- 9,99 zł
- poczta
- 10,30 zł
- odbiór osobisty (Warszawa)
- 0 zł
- pliki
- 0 zł
Z pozoru nic się nie dzieje: mała podgórska miejscowość, kilka osób, nieuchwytny czas. A jednak światło się ściemnia, atmosfera gęstnieje, ktoś umiera w upalny dzień we własnym łóżku, ktoś spada ze skarpy, ktoś bezustannie krąży w ciemnościach. W debiutanckim zbiorze opowiadań Urszuli Honek, który spleciony jest delikatnymi nićmi powiązań niczym powieść, codzienność staje się niepokojąca i mroczna, choć źródła zagrożenia nie sposób odnaleźć. Ludzie rodzą się i umierają, tęsknią i marzą, smucą się i boją, aż w końcu niepostrzeżenie tracą zmysły. Mieszają się tu perspektywy czasowe, zmieniają narratorzy, coś się dzieje na jawie, coś w głowie szaleńca, a w górskich dolinach kładzie się ciemność.
-
Czytajcie, bo znajdziecie: światło beskidzkiego pejzażu i mrok duszy ludzkiej (albo odwrotnie), miłość, obłęd, samotność, pożądanie, zdradę, śmierć i ciążące nad bohaterami fatum. Ono zapętla losy bohaterek i bohaterów „Białych nocy”. Debiut prozatorski Urszuli Honek nie jest bowiem zbiorem opowiadań, jak się wydawać może, ale fabułą pociętą na stop-klatki i spójną niczym dokument. Łączy w sobie piękno z brutalnym realizmem. Niektóre postaci przemknęły do „Białych nocy” z wierszy poetki, gdzie ich życie mieści się w kilku linijkach tekstu. W prozie mogą się porozpychać, co czynią z tkliwą powściągliwością.
-
Jest w opowiadaniach Urszuli Honek dojrzałość, świadomość formy i materii. Jest w nich coś, co sprawia, że chce się przebywać w świecie przywołanym w tych tekstach pomimo tego, że ten świat bywa złowrogi, surowy i biedny. "Białe noce" to doskonały debiut prozatorski autorki trzech książek poetyckich. "Białe noce" to zapowiedź i obietnica nieprzeciętnego pisarskiego talentu. Gorąco polecam.
-
Formy są krótkie, zwięzłe i śpiewne, obrazy nagłe. Znać w nich poezję, też żałobne (żałosne) zawodzenie. Przekleństw autorka używa wręcz pięknie, z wprawą i wyczuciem, czasem, żeby już się tak nie jątrzyło w tekście.
-
Uważam, że jest to bardzo dobry debiut prozatorski.
-
Rzadko się zdarza, żeby ktoś potrafił tak pięknie pisać o nieszczęściu i śmierci, a autorce ta sztuka się nad wyraz udała […]. Wspaniała książka.
-
„Białe noce” to prozatorski debiut – i piękny jest to debiut – Urszuli Honek.
-
Wczoraj ktoś zadał mi pytanie o polskie książki z ostatniego roku, które „rzuciły mnie na kolana” i nie ukrywam, że miałem problem z odpowiedzią na to pytanie […]. Ale już wiem, jak odpowiem na to pytanie za rok. Otóż na pewno na kolana powaliła mnie Urszula Honek. Jaki ona ma język! […] Może i smutna książka, ale jak, proszę Państwa, napisana!
-
Śmierć wpisuje Urszula Honek w doświadczenie codzienności beskidzkiej wsi. I mimo że ona zawsze na wsi wydaje się bliższa człowiekowi niż w hałaśliwym mieście, to autorka dodatkowo ją eksponuje – śmierć i to, co wokół niej – naturę, ludzką rozpacz. Dokonuje szczegółowej selekcji bohaterów, casting przeszli ci najciekawsi, najbardziej cierpiący, wrażliwi. Ta selekcja jest dość radykalna, ale przez to „Białe noce” stają się także w tym wyjątkowe. Wspaniały debiut prozatorski.
-
Fantastyczna książka o pięknie natury i ludzkiej rozpaczy.
-
Mrok wyłaniający się z ludzkich dusz jest w Białych nocach uchwycony po mistrzowsku. Płynnie prowadzona opowieść, próbująca oddać przypadki ludzi niesionych przez życiowe fale, mknie bardzo konkretną trasą i zmierza do „piekła, w sam środek pożaru”. Zaiste, ogień wypala ten świat, do korzeni.
-
„Białe noce” to nie jest jednorazowa lektura, szczególnie jeżeli chcemy wyjść interpretacyjnie poza konstrukt „nijaki pejzaż, nijakie życie, nijaki trup”. Książka Honek, z pozoru prosta i przejrzysta, mocno siedzi mi w głowie [...].
-
U Honek bohaterowie i bohaterki znaczą za sprawą własnych, niezapośredniczonych opowieści – każda relacja z działania wsparta zostaje opisem związanych z nim emocji. Dlatego Białe noce są na tle popularnych powieści czy opowiadań o peryferiach wyjątkowe: wystrzegają się podstawowego problemu z pisaniem fikcjonalnym o wsi, biedzie, doświadczaniu przemocy – nie redukują postaci jedynie do ich klasowej przynależności, nie determinują też zachowań i motywacji poprzez opisy ciała. Nie potrzebujemy turpistycznych opisów cierpienia zwierząt czy wszechobecnego ubóstwa, żeby poskładać spójny i wiarygodny obraz Rożnowic. Honek udało się opowiedzieć o marginalizacji przy równoczesnym uniknięciu protekcjonalnych czy dydaktycznych tonów.
-
[...] Honek ma wielkie wyczucie zdania, rytmu i już na samym początku roku dostajemy jeden z najciekawszych debiutów.
-
Urszula Honek do tej pory zachwycała poetycką formą. Nagrody, oklaski, laury. Zasłużona i wydłużona droga do epiki kompletnej. Bo „Białe noce” to pisane roztropne, przemyślane, ale ukazujące „los człowieczy” w pełnej krasie.
-
W „Białych nocach” nie wydarza się żadna rewolucja. Nawet klęski i katastrofy są odmianami panującej stagnacji, częścią pewnego cyklu zdarzeń, który stale się powtarza, a zmianę przynosi tylko śmierć. Ale w jakimś sensie nawet ona jest częścią systemu: gdy urywa się jedna opowieść, natychmiast rozpoczyna się kolejna, a zamknięty cykl trwa dalej. Honek stworzyła poruszającą metaforę, by opisać ten klincz – białą noc, wieczny mrok, w jakim zanurzona jest wieś i jej mieszkańcy. Dla Honek cały świat jest właśnie taką nocą. Trwa ona tak długo, że aż w końcu przywyka do niej wzrok.
-
Trochę głupio pisać w marcu, że to jest najlepszy debiut tego roku, zwłaszcza że o „Białych nocach” już tak mówiono, tuż po jej publikacji. Ale nie bardzo sobie wyobrażam, kto mógłby Honek przyćmić. Nie o literacki wyścig tutaj jednak chodzi, a o świetny obraz świata, który w jej opowiadaniach jest wyjątkowo namacalny, absolutnie realistyczny, ale jednocześnie skrajnie literacki(...).
-
W prozie Urszuli Honek widzę [...] kawał naturalizmu dobrej próby i podskórnego prymitywnego erotyzmu [...], kapitalnego daru obserwacji, oka i słuchu na detal, węchu na „odór życia”, na fizjologię właśnie, owego wyczucia brzydoty, która pod utalentowanym, midasowym „piórem”, może przeobrazić się w literackie złoto.
-
Proza Honek [...] zdaje się odnosić zasadne korzyści z lirycznej predyspozycji samej autorki [...] do bliskiego jej wiejskiego tematu.
-
Honek pisze językiem obrazowym, rytmicznym, zręcznie przeplata typy narracji.
-
To jeden z najlepszych i najbardziej poruszających polskich debiutów ostatnich lat. Mam nadzieję, że Urszula Honek w swoich kolejnych tekstach potwierdzi niebagatelny talent, który widać na każdej pojedynczej stronie „Białych nocy”.
-
Podczas lektury „Białych nocy” odnosiłem wrażenie, że te opowiadania są nie tylko sprawnie napisane, ale także przeżyte, wychodzone, w-sobie-wynoszone, że przez wiele lat musiały wylęgać się w głowie autorki. [...] Rzadko jest okazja czytać kogoś, kto w ten sposób słucha i opowiada.
-
Można przypuszczać, że w Polsce wyrosła kolejna osoba posiadająca nieprzeciętny talent pisarski. Dlatego warto przeczytać tę książkę, a niżej podpisany będzie chciał zajrzeć do utworów poetyckich autorki.
Wydanie I
- Kategoria: Proza polska
- Seria wydawnicza: Poza serią
- Data publikacji: 26 stycznia 2022
Okładka twarda
- Wymiary: 125 mm × 195 mm
- Liczba stron: 160
- ISBN: 978-83-8191-390-4
- Cena okładkowa: 36,90 zł
E-book・Białe noce
- ISBN: 978-83-8191-401-7
- Cena okładkowa: 29,90 zł