Często się boję, że kiedy świadkowie odejdą w ostatnią podróż, kiedy nas osierocą, kiedy przestaną do nas mówić, ludzie zapomną o złu. Będą je lekceważyć, ignorować ustalenia historyków, podważać fakty, w końcu nie zechcą już pamiętać koszmaru. […] Traktuję świadectwa: opowieści, przestrogi, refleksje, jak swoiste szczepionki przeciw złu. Jeśli nie będziemy się szczepić najstraszniejszymi doświadczeniami przeszłości – choroba wróci.
I am often afraid that when the witnesses depart on their final journey, when they leave us orphaned, when they stop speaking to us, people will forget about the evil. They will underestimate it, ignore the findings of historians, dispute the facts, and in the end prefer not to remember the nightmare. […] I treat the testimony – the narratives, admonitions, and reflections – as a kind of vaccination against evil. If we don’t immunize ourselves against the most horrid experiences of the past, the sickness will return.