Uwierz w Plan

Skąd się wziął QAnon i jak namieszał w Ameryce

Q to wygłup włoskich lewicowców, których kolektyw przybrał nazwisko pechowego futbolisty. Q to wytwór kilkudziesięciu zwolenników Trumpa, od Rogera Stone’a i Steve’a Bannona po Michaela Flynna. Q to hodowca świń na Filipinach.

A może jest nimi wszystkimi naraz.

Dla ludzi spoza QAnonu kwestia tożsamości Q stanowi największą, nierozwiązaną dotąd zagadkę. Ktoś postanowił zasiąść przed komputerem, pisać te wszystkie wskazówki i ogłupiać miliony. Q wciąż działa, wciąż pozostaje anonimowy, co jest wyzwaniem dla tych z nas, którzy zachowali łączność z rzeczywistością.

Zwolennicy Q mają własne teorie dotyczące jego tożsamości – twierdzą, że jest to Michael Flynn, Dan Scavino (guru Trumpa od mediów społecznościowych), były szef Narodowej Agencji Bezpieczeństwa albo JFK junior.

Być może sprawa tożsamości Q interesuje ich najmniej w całym QAnonie. Zakładają, że to ktoś z bliskiego otoczenia Trumpa, i tym się zadowalają. Dla wszystkich innych jest to jednak wyzwanie. Podczas gdy wyznawcy QAnonu śledzą wskazówki Q, zapuszczając się w królicze nory internetu, reszta może się tylko zastanawiać, kto rozpoczął to zwariowane poszukiwanie skarbu. Ponieważ swoje poglądy na QAnon prezentują dziesiątki ludzi, każde przypuszczenie co do kierującej nim osoby odwołuje się do mętnych programów lub stoją za nim gracze dbający o własny interes.

Odkąd w sierpniu 2018 roku zwolennicy QAnonu zjawili się tłumnie na wiecu w Tampie, próbowałem dociec, kto stoi za tym ruchem. Odpowiedzi nie uzyskałem, odkryłem natomiast wspólnotę wyznawców teorii spiskowych stawiającą sobie za cel odnalezienie Q.

Gdy wgłębiałem się w tożsamość Q, natrafiłem na wyznawcę teorii spiskowych, który przeszedł pewną ewolucję i próbował zrewidować swoje przekonania, odkrywając, kim jest Q. Kiedy przedstawił swoje domysły, wydawało się, że wpadł na naprawdę dobry trop wiodący do Q. Potem stwierdził, że obiekt jego obsesji otrzymuje codziennie o czwartej rano tajne komunikaty na serwerze kontrolowanym przez globalną Klikę. Jak wyjaśnił, to ten sam serwer, który w przekonaniu wyznawców QAnonu steruje treściami mediów. I istnieje naprawdę.

W tym momencie stało się dla mnie jasne, że gość nie ma pojęcia, kto się kryje pod pseudonimem Q. Ale nikt inny też nie wiedział. Wszystkie próby ustalenia tożsamości Q naprowadzały raz za razem na tematy zastępcze. Na początku moich poszukiwań podążyłem za innym wątkiem – dotyczącym Cicady 3301, tajemniczej, diabelnie skomplikowanej gry internetowej polegającej na rozwiązywaniu kolejnych zagadek[i]. Według nieudowodnionych pogłosek miała to być akcja rekrutacyjna wywiadu poszukującego genialnie uzdolnionych kandydatów na agentów. Troll internetowy Manuel „Defango” Chavez, który powoływał się na swoje rzekome związki z Cicadą, rozpowiadał na prawo i lewo, że jego były partner, a późniejszy rywal w tej grze, stoi za QAnonem. Człowiek ten, ekscentryczny kompozytor Thomas Schoenberger, odparował, że sam Chavez jest zapewne zaangażowany w QAnon. Nie mieli nic na poparcie swoich twierdzeń, ale bardzo ich cieszyło, że zmarnowali mój czas i wciągnęli mnie w swoje gierki. Jak wielu ludzi snujących przypuszczenia, kto stał za Q w 2018 roku, do niczego nie doszli.

Niektórzy teoretycy twierdzą, że Q to postacie ze świata Trumpa, takie jak Bannon i Flynn, ale brakuje im dowodów. W 2018 roku Jack Posobiec – niegdyś propagator Pizzagate – by zdusić QAnon, zanim ruch zacznie kompromitować Partię Republikańską, oświadczył, że dysponuje zapisami czatów, z których wynika, że za QAnonem stoi troll, zwolennik supremacji białych, posługujący się nickiem Microchip[ii]. Microchip zasłynął ze swoich wysiłków na rzecz doprowadzenia do wyboru Trumpa i można było sobie wyobrazić, że stworzył całe uniwersum teorii spiskowej, by wesprzeć prezydenta. Logi jednak łatwo sfałszować, a inne dowody ich nie potwierdziły.

Osoby zainteresowane przedrukiem tego lub innego fragmentu książki prosimy o kontakt z działem promocji: julita@czarne.com.pl.