Wreszcie dostajemy kompendium wiedzy na ten temat [metalu] – pomnika z niego nie będzie, jest wnikliwy opis zjawiska, nieodłącznego elementu polskiej alternatywy, a może i kontrkultury końcowego PRL-u i Polski po transformacji ustrojowej. Szubrycht, dziennikarz o metalowej prominencji (metalu słuchał, opisywał go, promował i grał), wspomina swój rodowód na tle zjawisk społeczno-kulturowych, kreśląc subiektywną encyklopedię na temat tej subkultury. Opisuje to, czego doświadczył, z kronikarską dokładnością, ale zjawisko warto traktować szerzej – jako doświadczenie wspólnotowe. Jeśli odjąć muzyczną estetykę, dorastanie pokoleń w kapitalistycznej Polsce doby lat 90. wśród wielu różnych subkultur wyglądało podobnie. Dlatego może to być materiał atrakcyjny nie tylko dla znających na pamięć całe dyskografie Venoma, Mayhem, Kata czy Behemotha.