Zbigniew Rokita, Królowie strzelców. Piłka w cieniu imperium
- Kurier
- 11,79 zł
- paczkomat
- 9,99 zł
- poczta
- 10,30 zł
- odbiór osobisty (Warszawa)
- 0 zł
- pliki
- 0 zł
Nad
stadionem zachodzi abchaskie słońce, niebo miało kolejno barwy: mandarynek,
malin, buraków, jagód, teraz jest czarne. Za chwilę rozpoczną się mistrzostwa świata drużyn niezrzeszonych w FIFA:
są tu reprezentacje mniejszości narodowych, są reprezentacje krajów
nieuznanych. To świat na opak. Świat,
w którym sędziów przysłała Doniecka Republika Ludowa, Kurdystan jest faworytem,
a spiker komentuje mecze po abchasku. Część zawodników na co dzień występuje w czołowych europejskich ligach, część to zwykli faceci, którzy wzięli kilka dni wolnego.
A tu – przez parę dni rozdają autografy abchaskim dzieciom, które nie wiedzą,
kogo proszą o autograf, ale robią to, bo w Abchazji nie ma wiele osób, których
poproszenie o autograf ma jakikolwiek sens.
Królowie strzelców to reporterska opowieść o Europie Wschodniej ostatniego stulecia pokazanej przez pryzmat sportu i polityki. Dlaczego pojedynek węgierskich i radzieckich piłkarzy wodnych z 1956 roku Quentin Tarantino miał nazwać „najlepszą nieopowiedzianą historią wszech czasów”? Czemu UEFA zgodziła się na powstanie niezależnej ligi piłkarskiej na Krymie i dlaczego Zenit Petersburg nazywany jest najbardziej rasistowskim klubem na świecie? Dlaczego założycieli Spartaka Moskwa ścigał Beria i czemu Ernest Wilimowski, śląski piłkarz, w czasie II wojny zgodził się reprezentować Niemcy? W poszukiwaniu odpowiedzi na te pytania i wiele innych Zbigniew Rokita przemierza region: od Budapesztu i Górnego Śląska przez Abchazję i Górski Karabach po Charków, Petersburg i Kowno.
-
„Królowie strzelców” to książka pouczająca. Można się z niej dowiedzieć, którego piłkarza osobiście nienawidził Beria, a kochał syn Stalina, jaki związek mają lekko upaleni muzycy Grateful Dead z koszykarską drużyną Żalgirisu, dla jakiego piłkarza trener Górski jako młodzieniec jeździł ze Lwowa do Chorzowa i w końcu, w której miejscowości gra najgorsza drużyna Abchazji. To jest książka o sporcie. To jest książka o polityce i historii. I o namiętności, która bywa większa od tamtych dwu. Udało się Rokicie napisać rzecz, która wciągnęła mnie bardziej niż jakikolwiek kryminał w ostatnich latach.
-
W porewolucyjnej Rosji piłka nożna uchodzi początkowo za sport podejrzany. Niektórzy z ideowców twierdzą, że istotą futbolu jest oszukiwanie rywala, a co może być pożytecznego w oszustwie? Bolszewikom chodzi o kiwanie i zwody (sic!). Oni zawsze wiedzieli wszystko lepiej, więc wymyślili „futbol proletariacki”.
-
Piłka nożna i polityka są ze sobą nierozerwalnie splecione. Sportowe emocje pozwalają zarówno zawładnąć masami, jak i zostać przez nie pozbawionym władzy. Najskuteczniej zwykli to robić Rosjanie, przekonuje Zbigniew Rokita w świetnych „Królach strzelców”.
-
Po lekturze „Królów strzelców” niewinne oglądanie meczu piłkarskiego staje się wręcz niemożliwe.
-
Rokita ma talent i dar opowiadania, szczególnie gdy temat go fascynuje. Znam go, więc wiem, że gdy opowiada coś, co go kręci – macha rękami, wrzuca pełno anegdot i – co chyba najbardziej u niego lubię – kunsztownych, nieoczywistych odniesień. Ta książka jest właśnie taka: Rokita macha tu rękami, wrzuca anegdoty i nieoczywiste, za to naprawdę pieczołowicie wybrane – odniesienia. Nie jestem w stanie wypowiadać się na temat tej książki inaczej niż z zachwytem.
-
Zbigniew Rokita podąża za tezą, że wielkie sportowe wydarzenia odmierzają bieg historii. Podobną myśl formułował w autobiograficznej prozie Jerzy Pilch [...] Rokita idzie o krok dalej: opuszcza poziom przeżyć indywidualnych i poprzez wydarzenia sportowe opowiada historię XX w., przede wszystkim terenów byłego Związku Radzieckiego.
-
Wschód do tej pory był trochę zaniedbany, jeśli chodzi o rynek książek sportowych, ale mundial w Rosji to świetna okazja do nadrobienia tych zaległości. Jedną z „perełek” przygotowało nam Wydawnictwo Czarne. „Królowie strzelców. Piłka w cieniu imperium” to niezwykła opowieść o piłce (nożnej, ale także wodnej i koszykowej) w krajach dawnego bloku sowieckiego.
-
Sport stał się bronią w walce o wolność. Ale równie dobrze, jak pokazuje Rokita, może być on narzędziem, z pomocą którego umacnia się prestiż i siłę państw autorytarnych, imperialnych, czy totalitarnych [...] „Królowie strzelców” są świetnie napisaną książką.
-
Zbigniew Rokita pozwala czytelnikowi odczuć futbol od zupełnie innej strony. Kreśli specyficzną oś porozumienia, którą piłka nożna wyznacza między światem wschodnim i zachodnim.
-
Bodaj od śmierci Krzysztofa Mętraka i Macieja Biegi nie czytałem tak kunsztownej i mądrej publicystyki piłkarskiej. Nierzadko odkrywczej […]
-
Pozycja wybitna, w skali szkolnej 6 bez minusa. […] Największe plusy? Bez wątpienia język. „Królowie strzelców. Piłka w cieniu imperium” to pozycja napisana z biglem, bez ani jednego zbędnego słowa.
-
Jeśli z okazji trwającego mundialu macie ochotę przeczytać jakąś książkę o piłce nożnej, a nie interesują was pozycje o tym co polscy piłkarze jedli, kto z kim pobił się w szatni i czy Lewandowski zmieni klub, sięgnijcie po „Królów strzelców” Zbigniewa Rokity, świetny zbiór reportaży o przenikaniu się piłki nożnej i totalitaryzmów w krajach Europy wschodniej.
Wydanie I
- Kategoria: Literatura faktu
- Seria wydawnicza: Reportaż
- Data publikacji: 28 marca 2018
Okładka twarda
- Wymiary: 133 mm × 215 mm
- Liczba stron: 192
- ISBN: 978-83-8049-644-6
- Cena okładkowa: 39,90 zł
E-book・Królowie strzelców
- ISBN: 978-83-8049-666-8
- Cena okładkowa: 29,90 zł