Królowa kryptowaluty

Historia miliardowego cyberprzekrętu

Punkt szósty porządku obrad podczas spotkania wspomnianej grupy w listopadzie 2016 roku dotyczył najnowszego utrapienia Róży: nieco wcześniej brytyjski regulator finansowy – Urząd Nadzoru Finansowego (Financial Conduct Authority, FCA) – wydał ostrzeżenie inwestycyjne dotyczące onecoina i zamieścił je na swojej stronie internetowej. „Uważamy, że konsumenci powinni zachować ostrożność, robiąc interesy z OneCoinem – napisano. – Jesteśmy zaniepokojeni potencjalnym ryzykiem, jakie niesie to dla brytyjskich konsumentów”.
            Gdy Róża usłyszała o ostrzeżeniu, wpadła we wściekłość i krzyczała do Iriny, że jest „niesprawiedliwie” traktowana. Słusznie się niepokoiła. Nadzorowanie największego europejskiego ośrodka finansowego uczyniło z FCA primum inter pares wśród regulatorów finansowych, dlatego kilka innych państw niebawem wydało podobne ostrzeżenia, między innymi Łotwa, Nigeria, Uganda, Chorwacja, Tajlandia i Hiszpania. W ciągu kilku dni od publikacji ostrzeżenia FCA krytycy z BehindMLM zaczęli je rozsyłać do potencjalnych inwestorów, radząc im unikać onecoina. Róża chciała, żeby nota została usunięta, i w maju 2017 roku pewien pracownik Chelgate dostrzegł możliwe rozwiązanie. Otóż gdy utworzono FCA, żeby regulował londyński sektor finansowo-bankowy po kryzysie z 2009 roku, kryptowaluty niemal nie istniały, wobec tego nie znalazły się pod jurysdykcją tego urzędu. W rezultacie nawet jeszcze w 2016 roku nikt nie odpowiadał za kontrolowanie tej szybko rozwijającej się branży, nie wyłączając FCA. „Nie chodzi o to, że działają z naruszeniem swoich obowiązków, raczej poza nimi” – napisano w wewnętrznej notatce od Chelgate. Ponadto ta dziwna nota bardziej przypominała komunikat prasowy niż oficjalne ostrzeżenie, co było zdarzeniem bez precedensu. W pewnym momencie latem 2017 roku kancelaria Carter -Ruck wysłała do urzędu list, w którym utrzymywała, że ostrzeżenie powinno zostać wycofane, ponieważ – całkiem dosłownie – to nie jest sprawa FCA.
            Podczas gdy szwindel rozkręcał się w najlepsze i był agresywnie promowany w Wielkiej Brytanii, FCA wycofał ostrzeżenie. Dokładne przyczyny nie są jasne, ponieważ urząd odmawia ujawnienia jakiejkolwiek korespondencji między sobą a organizacjami pracującymi dla OneCoina. Być może cierpiący na braki kadrowe FCA uznał, że kancelaria Carter -Ruck ma rację, i dlatego nie zamierzał się wdawać w utarczkę z jej groźnymi prawnikami. Tak czy inaczej 2 sierpnia 2017 roku strona internetowa ostrzegająca konsumentów przed największą piramidą finansową na świecie nagle zniknęła6.
            Róża była zachwycona, gdy usłyszała tę wiadomość. W ciągu kilku godzin promotorzy ogłosili, że FCA już nie uważa OneCoina za nieuczciwą firmę (co nie było prawdą). Od Brazylii po Ugandę i po Stany Zjednoczone sprzedawcy włączali historię usunięcia ostrzeżenia do swoich materiałów marketingowych, a Ken Labine, czołowy naganiacz OneCoina w Kanadzie, powiedział triumfalnie swoim zwolennikom: „Gdyby [FCA] nadal uważał, że jesteśmy nieuczciwą firmą […], to, jak się domyślacie, tamto ostrzeżenie nie zostałoby usunięte. Gra skończona!”. Nawet ludziom z BehindMLM trudno było z tym polemizować.
            Jedne z najtęższych umysłów prawniczych na świecie – wystarczająco bystre, żeby dostrzec wady formalne w ostrzeżeniu FCA, doradzać w kwestii niuansów prawnych dotyczących kryptowalut i organizować zawiłe zakupy nieruchomości za pośrednictwem spółek offshore – równocześnie nie umiały dostrzec największej od dwudziestu lat piramidy finansowej, którą miały tuż pod nosem. Pieniądze mają tę dziwną właściwość, że zniechęcają do zadawania trudnych pytań i pobudzają strategiczną niewiedzę, którą łatwo jest usprawiedliwić. Nie chodzi o korupcję jako taką, przynajmniej nie w klasycznym rozumieniu, ale pokazuje to, że ludzie dysponujący pieniędzmi mogą, poprzez naciski, kruczki prawne i sponsoring, subtelnie kształtować otoczenie na swoją korzyść.
            Tak się pechowo dla Róży złożyło, że wkrótce miała znaleźć znacznie większy powód do zmartwień – i tym razem nawet wygadani profesjonaliści nie będą mogli jej pomóc.

Osoby zainteresowane przedrukiem tego lub innego fragmentu książki prosimy o kontakt z działem promocji: julita@czarne.com.pl.